Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ktoś dewastuje nagrobek w Podlegórzu?

Eugeniusz Kurzawa 68 324 88 54 [email protected]
- Kiedyś byłem na cmentarzu w Podlegórzu i był akurat pan Teodorczuk - opowiada wójt Stanisław Drobek. - Rzucił się do mnie z pretensjami, że mu kwiaty kradną, że płyta odpadła, jak gdyby to była moja wina.
- Kiedyś byłem na cmentarzu w Podlegórzu i był akurat pan Teodorczuk - opowiada wójt Stanisław Drobek. - Rzucił się do mnie z pretensjami, że mu kwiaty kradną, że płyta odpadła, jak gdyby to była moja wina. Mariusz Kapała
- Ktoś niszczy nagrobek mojego ojca na cmentarzu komunalnym w Podlegórzu - uważa Krzysztof Teodorczuk. I wini za to wójta i służby komunalne. - Ta płyta na grobie odpadła ze starości - odpowiada wójt Stanisław Drobek.

K. Teodorczuk przysłał list do redakcji. Załączył też zdjęcie grobu ojca usytuowanego na cmentarzu w Podlegórzu. Widać na nim, że brak tablicy informującej zwykle kto jest w tym miejscu pochowany.

- Ktoś celowo wydłubał tę tablicę, przecież sama nie wypadła - sugeruje Teodorczuk. Twierdzi, że są ślady dłubania na nagrobku. Poza tym wycięto mu wszystkie kwiaty, jakie rosły na ojcowskim grobie. O to, jak też o brak tablicy, a przy okazji o inne sprawy, wini wójta. - On jest gospodarzem na terenie gminy i za wszelkie błędy ponosi odpowiedzialność, choć twierdzi, że ścinanie kwiatów na grobie to nie jego ludzie - mówi poszkodowany.

Teodorczuk opowiada, że w każdą sobotę idzie na grób ojca. Porządkuje go, zapala znicze. Tymczasem ma wrażanie, iż ktoś celowo po jego odejściu dewastuje ten właśnie grób, gasi znicze. Nie wie kto to robi, ale oczekuje, że gmina zajmie się sprawą, bo cmentarz jest komunalny.

- Kazałem mu zgłosić sprawę do zakładu komunalnego, który opiekuje się cmentarzem, wiem że coś tam poprawiano przy grobie, żeby go woda nie zalewała - tłumaczy wójt Drobek. - Natomiast płyta odpadła sama, ze starości. Nikt tam nie ingerował...

Tę informację potwierdza dyrektor Zakładu Gospodarki Komunalnej Jerzy Pasek, gdyż jego firma opiekuje się nekropolią. Wskazuje, że płyta nagrobna, zresztą poniemiecka, ze starego cmentarza ewangelickiego, była słabo przyklejona i odpadła. - W pobliżu grobu ułożyliśmy płytki, żeby woda nie zalewała kwiatów, turków, panu Teodorczukowi i to wszystko co mogliśmy zrobić - reaguje Pasek. Lecz nie wszystko dla pana Krzysztofa. Poszedł bowiem na policję i zgłosił sprawę zniszczonego grobu.

- Rozmawiałam z policjantami posterunku policji w Trzebiechowie - wyjaśniła nam rzeczniczka zielonogórskiej policji, podinsp. Małgorzata Barska. - Znają pana Krzysztofa Teodorczuka, ale nie mają zgłoszenia przestępstwa dewastacji grobu. Pan Teodorczuk powinien zawiadomić o przestępstwie i podpisać protokół zawiadomienia. Obecnie zaś powinien zgłosić się do dzielnicowego w Trzebiechowie, który pomoże mu ocenić sytuację.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska