O czterech kotach krążących po cmentarzu w Tarnowie w gminie Lubiszyn gorzowskich obrońców zwierząt poinformowały osoby odwiedzające nekropolię. Społecznicy od razu pojechali na miejsce, gdzie znaleźli głodne i wyziębione koty.
- Te koty pojawiały się cmentarzu od dłuższego czasu i w końcu osoby odwiedzające nekropolię uznały, że choć przychodzą na groby swoich bliskich regularnie, to nigdy wcześniej kotów tam nie widziały, a więc możliwe, że zwierzęta nie znalazły się tam przypadkiem, że ktoś celowo wywiózł je na cmentarz - mówi Katarzyna Łakowicz z OTOZ Animals w Gorzowie.
Koty były bardzo ufne, co może potwierdzać fakt, że wcześniej były oswojone i miały swój dom
- Lgnęły do nas i chciały, aby je pogłaskać. Nie miały grubego futra chroniącego je przed mrozem i gdyby nie nasza interwencja, najprawdopodobniej nie przetrwałyby długo w tym miejscu. Nie ma wątpliwości, że ktoś te koty porzucił i że było to celowe działanie - działanie człowieka pozbawionego wszelkich skrupułów - dodaje Katarzyna Łakowicz.
Poszukiwany sprawca
Trzy koty udało się społecznikom odłowić. Czwartego, który tylko od czasu do czasu pojawia się w miejscu porzucenia, nadal szukają.
- Nadal szukamy czwartego kotka, który w szoku szuka ciepła, jedzenia i tylko czasem pojawia się w miejscu porzucenia. Prosimy o informację, gdy zobaczycie domową kotkę, trikolorkę koło tego cmentarza. Jeżeli posiadacie informacje, kto mógł porzucić zwierzęta, dajcie nam znać. Gwarantujemy stuprocentową anonimowość - apelują społecznicy. [/cyt]
Tu warto przypomnieć, że według polskiego prawa za porzucenie zwierzęcia właścicielowi grozi kara pozbawienia wolności do 3 lat lub do 5 lat, jeśli przestępstwo popełnione zostało ze szczególnym okrucieństwem. Jednak mimo surowych konsekwencji takich przypadków wciąż przybywa.
- Od kilku lat pomagam zwierzętom i wciąż jest bardzo źle. Szczególnie chodzi tu właśnie o koty, bo to nadal nierozwiązany problem. Najgorzej jest na wsiach, gdzie pokutuje mała świadomość dotycząca na przykład sterylizacji tych zwierząt. Jej brak powoduje, że liczba wolno żyjących kotów rośnie w nieskończoność i wtedy ich właściciele próbują się ich pozbyć, często w niehumanitarny sposób. Wiele z tych zwierząt trafia później do domów tymczasowych, ale tych jest jak na lekarstwo - mówi Katarzyna Łakowicz.
Mieszkańcy Tarnowa i okolic, którzy wiedzą, kto mógł porzucić zwierzęta na cmentarzu, mogą kontaktować się pod numerami telefonu:
- 606 309 031
- 664 125 239
WIDEO:OTOZ ANIMALS: Potrzebna pomoc i dom dla suczki z odrąbaną łapką
Czytaj również:
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?