W kilku miejscach w gminie stoją specjalne słupy z budkami na policyjne fotoradary. Funkcjonariusze miejscowej ,,drogówki'' twierdzą, że to bardzo skuteczny oręż w walce z kierowcami, którzy mają zbyt ciężką nogę i przekraczają swymi pojazdami dozwoloną prędkość.
Instalowane tam urządzenia robią zdjęcia piratom drogowym, którzy potem są wzywani na komendę i płacą mandaty. Dlatego kierowcy nazywają te urządzenia najdroższymi zakładami fotograficznymi. Albo gołębnikami. O ich zamalowaniu dowiedzieliśmy się od jednego z mieszkańców.
- Zostały zamazane pomarańczową farbą - poinformował nas Czytelnik z Międzyrzecza.
Sprawdziliśmy ten sygnał. Rzeczywiście, budka na fotoradar w centrum Kalska przy drodze między Rokitnem i Międzyrzeczem była zamalowana. Ktoś namalował tam również wulgarny napis. Mieszkańcy wsi są oburzeni.
- Na pewno nie zrobił tego nikt z naszej wsi. Ktoś zamazał budkę sprayem. Chyba miał drabinę, bo maszt ma ze cztery metry i z ziemi nawet największy dryblas nie sięgnie do budki - mówi jeden z mieszkańców.
Komu przeszkadzał radar?
Słup z budką na radar stoi w Kalsku od roku. - Przedtem niektórzy kierowcy pędzili przez wieś jak do pożaru. Teraz zdecydowana większość jedzie zgodnie z przepisami, bo się mandatów boją - mówią mieszkańcy.
Identyczną farbą zamalowano budkę stojącą od kilku miesięcy przy drodze z Międzyrzecza do Skoków i dalej do Lutola Suchego.
- To już miasto, ale przed zainstalowaniem masztu wielu kierowców znacznie przekraczało prędkość na tym odcinku. Teraz jest już znacznie spokojniej i bezpieczniej. Nie mogę pojąć, komu przeszkadzał ten masz - mówi Stanisław Książek, który mieszka na powstającym tam osiedlu domków jednorodzinnych.
Mogą zapłacić po 5 tys. zł
Maszty na radary postawił Zarząd Dróg Powiatowych. O zamalowaniu budek jego dyrektor Szymon Prochera dowiedział się od dziennikarza ,,GL''. Obiecał, że w ciągu kilku najbliższych dni zostaną oczyszczone.
- Mam nadzieję, że uda się usunąć farbę z osłon obiektywów. Rocznie wydajemy kilkadziesiąt tysięcy złotych na usuwanie szkód powodowanych przez wandali, którzy niszczą znaki, słupki i barierki przy drogach - wylicza.
Policjanci nie otrzymali żadnych sygnałów o wandalach. Jak informuje rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji sierż. Justyna Łętowska, jeśli sprawcy zostaną złapani, to policja skieruje sprawę do sądu. Mogą zapłacić nawet 5 tys. zł grzywny.
Maszty stoją przy różnych drogach, ale wszystkie zostały pomalowane farbą takiego samego koloru. Może to sugerować, że zrobiła to jedna i ta sama osoba, lub grupa.
- Nie można jednak wykluczyć, że wandale skrzyknęli się za pośrednictwem internetu i przystąpili do wojny z tymi urządzeniami - mówi jeden z naszych rozmówców.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?