Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ktoś zniszczył kamery przyrodników badających nietoperze w MRU

Dariusz Brożek 95 742 16 83 [email protected]
Dr Tomasz Kokurewicz kieruje akcjami liczenia nietoperzy zimujących w MRU. Zaznacza, że to ich największe zimowe siedlisko w Europie. - Stąd duża ranga prowadzonych przez nas badań. Ten sezon został jednak zmarnowany przez osobę, która zniszczyła kamery i ukradła karty - mówi.
Dr Tomasz Kokurewicz kieruje akcjami liczenia nietoperzy zimujących w MRU. Zaznacza, że to ich największe zimowe siedlisko w Europie. - Stąd duża ranga prowadzonych przez nas badań. Ten sezon został jednak zmarnowany przez osobę, która zniszczyła kamery i ukradła karty - mówi. fot. Dariusz Brożek
Kamery miały rejestrować kuny, które mogą stanowić zagrożenie dla nietoperzy zimujących w bunkrach koło Międzyrzecza. Ktoś je zniszczył i ukradł tzw. karty pamięci z zapisanymi na nich filmami. Czy to kolejna odsłona narastającego konfliktu między przyrodnikami i miłośnikami fortyfikacji?

Dwie kamery były na podczerwień. Włączały je fotokomórki. Przyrodnicy z Polski i Anglii zamontowali je w grudniu ub.r. w tzw. dworcu kolejowym Heinrich w podziemiach MRU. Przed kilkoma dniami odnaleźli tam tylko ich porozbijane części. Do czego służyły?

- W bunkrach znajduje się największe w Europie zimowisko nietoperzy. Kamery miały rejestrować kuny, które mogą zakradać się do podziemi i trzebić zimujące tutaj skrzydlate ssaki. Większość nietoperzy już się obudziła ze snu zimowego, dlatego postanowiliśmy zakończyć badania i przyjechaliśmy po te urządzenia - odpowiada dr Tomasz Kokurewicz - naukowiec z Wrocławia, który od ponad 20 lat bada zwyczaje nietoperzy hibernujących w poniemieckich bunkrach pod Międzyrzeczem.

Dr T. Kokureicz zna bunkry jak własną kieszeń. Od lat kieruje akcjami liczenia ich skrzydlatych lokatorów. Zaznacza, że wandal jest także złodziejem, bo ukradł karty pamięci z zarejestrowanymi filmami. - Sezon badawczy został zmarnowany. Przepadły karty z niezwykle cennymi danymi - mówi.

Kamery należały do współpracujących z nim angielskich chiropterologów, czyli naukowców badających zwyczaje nietoperzy. Jaką miały wartość?

- Kilka tysięcy złotych. O ich zniszczeniu i kradzieży kart zawiadomię policję - zapowiada Kokurewicz.

Weszli mimo krat?

Dworzec Heinrich to międzyrzecki fragment fortyfikacji. Znajdująca się kilkadziesiąt metrów pod powierzchnią komora jest tak duża, że mijały się tam dwa pociągi kursujące dawniej po podziemiach. Teraz wjazdy z obu stron sa jednak zakratowane.

Podziemna stacja to ostatni przystanek międzyrzeckiej trasy turystycznej. Można tam dojść korytarzem od strony bunkra nr 717 w Pniewie, gdzie znajduje się wejście do podziemi. Kokurewicz ma żal do przewodników, że nie dopilnowali cennych urządzeń.

- Kto mógł to zrobić, skoro ze wszystkich stron są kraty i nikt postronny nie może tam wejść. Mam nadzieję, że wyjaśni to policyjne dochodzenie - mówi naukowiec.

Przewodnicy po MRU: - Nie ponosimy za to odpowiedzialności!

W styczniu br. naukowcy doliczyli się w podziemiach MRU 31 tys. 120 zimujących nietoperzy.
(fot. fot. Dariusz Brożek)

Przewodnicy tłumaczą, że zimą nie mogą tam nawet wchodzić. Teraz oprowadzają turystów tylko w bunkrze i po znajdujących się pod nimi magazynach. Do korytarzy nie wchodzą, bo zabraniają im tego przepisy. A z bunkra do dworca jest około 800 m. podziemnym tunelem. Dodają, że sprawę znają tylko z relacji naukowca, który poinformował ich o tym dwa dni później. Nie pokazał im uszkodzonych kamer, ani nie zawiadomił o tym międzyrzeckiej policji.

- Jak przyrodnicy montowali kamery zastrzegliśmy, że nie bierzemy za nie odpowiedzialności. Tym bardziej, że szczupłe i wysportowane osoby mogą się przecisnąć przez kraty na dworcu od strony Lubrzy - mówi Tomasz Błochowicz, który kieruje trasą turystyczną.

Dra Kokurewicza nie przekonują te wyjaśnienia. - Nawet nie wiem, jak to wytłumaczyć Anglikom, którzy przywieźli te kamery do Polski w ramach międzynarodowego projektu - mówi.

Mikrofony też ukradli

Przed dwoma laty w podziemiach MRU skradziono kilka superczułych mikrofonów, które miały rejestrować przeloty nietoperzy. Potem policjanci zatrzymali sprawców i odzyskali urządzenia. Pomogli im właśnie przewodnicy.

Zdaniem naszych rozmówców, zniszczenie kamer może być kolejną osłoną konfliktu narastającego między przyrodnikami i miłośnikami bunkrów. Ostatnio zaognił go projekt nowego planu ochrony rezerwatu, który zakłada m.in. odgraniczenie ruchu turystycznego w podziemiach od 15 października do 15 kwietnia. Więcej na ten temat niebawem na łamach ,,GL''.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska