Na strzelnicy w międzyrzeckiej komendzie odbywały się rutynowe szkolenia w strzelaniu z krótkiej broni palnej. Jeden z instruktorów nagle usłyszał rykoszet. - Zgodnie z zasadami bezpieczeństwa strzelanie natychmiast przerwano, informując o tym fakcie komendanta z Międzyrzecza oraz prokuratora Prokuratury Rejonowej w Międzyrzeczu, który chwilę później realizował czynności na miejscu. Obecnie sprawą zajmuje się Prokuratura Rejonowa w Gorzowie Wlkp. Strzelnica w Międzyrzeczu jest wyłączona z użytkowania - informuje st. sierż. Grzegorz Jaroszewicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie. Przyznaje on, że do podobnego przypadku doszło w maju ubiegłego roku.
Sytuację z kwietnia tego roku opisuje tak: - Po zajęciach wyszkolenia strzeleckiego ujawniono leżący na podłodze pocisk za linią 20 m od kulochwytu głównego. To mogło wskazywać na rykoszet. Strzelnicę po tym wydarzeniu wyłączono z użytkowania. Przedstawiciele Centrum Techniki Strzeleckiej, zajmujący się atestacją strzelnic, przeprowadzili testy i tzw. strzelanie sprawdzające. Wniosek był taki, że kulochwyt i osłony są prawidłowe i zapewniają pełne bezpieczeństwo użytkownikom strzelnicy.
Więcej o sprawie przeczytasz 6 maja w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?