Kultowa kawiarnia w Nowej Soli. Tutaj świętowało się rodzinne i zawodowe okazje. Miejsce jest wciąż obecne we wspomnieniach mieszkańców

To miejsce, chociaż od dawna nie istnieje, wciąż wzrusza i budzi wspomnienia. Członkowie grupy Nowa Sól wczoraj, która działa na Facebooku, opublikowali już wiele zdjęć z tego miejsca. Kilka dni temu przypomnieliśmy niektóre i otrzymaliśmy kilkadziesiąt komentarzy. Co mieszkańcy najlepiej pamiętają? Oczywiście pyszny krem sułtański i lody cassate, ale nie tylko. To było miejsce, w którym świętowało się różne okazje.

- Nigdy nie zapomnę wspaniałych lodów cassate - podkreśliła jedna z naszych Czytelniczek.

– Fajne to były czasy, choć człowiek młody był i nie miał tyle kasy, ale przyjaźnie były i się zbiórkę zrobiło. Siedziało się razem i kawusię się piło albo lampeczkę – wspomina jedna z naszych Czytelniczek. Ktoś inny pamięta, że choć mało miejsca było, nawet tutaj się tańczyło.

- Kawa i krem sułtański!!!Tradycyjny zestaw!!! - napisała pani Maria.

Pani Wiesława świętowała w tej kawiarni obronę pracy dyplomowej w 1979 roku. Uczniowie pobliskiej SP nr 1 po rozdaniu świadectw szli z wychowawczynią tam na lody. Pan Marek pamięta, że tutaj przychodziło się pogadać. - Przez jakiś czas spotykaliśmy się w tym lokalu na kawie. Taki klub dyskusyjny o wszystkim i ówczesnej teraźniejszości. Dobre wspomnienia - przyznał.

- Działo się, oj działo i dobrze i źle, ale jest co wspominać, nawet z łezką w oku - czytamy w innym komentarzu.

Pani Barbara przepracowała w kawiarni Mokka 14 lat. - Moja niezapomniana super Mokka. Piękne czasy. Zostały tylko wspomnienia - napisała, kiedy zobaczyła zdjęcia sprzed lat. Witek, Cioku, Lulu i inni. To była ekipa nie z tej ziemi - przyznał pan Maciej.

CZYTAJ TEŻ:

ZOBACZ TEŻ WIDEO: Nowa Sól. Nietypowa specjalizacja w kradzieżach