Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

KUNOWICE. Bitwa pod Kunowicami to była rzeź. Zginęło w niej 11 tys. ludzi. Ale ich grobów nigdy nie odnaleziono. Do teraz [WIDEO, ZDJĘCIA]

Jakub Pikulik
Jakub Pikulik
W miejscu, gdzie rozegrała się Bitwa pod Kunowicami, znaleziono ludzkie szkielety. To ofiary tej potyczki.
W miejscu, gdzie rozegrała się Bitwa pod Kunowicami, znaleziono ludzkie szkielety. To ofiary tej potyczki. Ryszard Dubik
11 szkieletów znaleziono w miejscu, gdzie ma powstać domek jednorodzinny. Być może ziemia w tym miejscu skrywa kolejne szczątki. To cenne i makabryczne znalezisko jest pozostałością bitwy, którą stoczono tu w sierpniu 1759 r.

Kunowice to niewielka miejscowość położona kilka kilometrów od Słubic. Na lekko pagórkowatych terenach pomiędzy tymi miejscowościami powstaje osiedle domków jednorodzinnych. Ta budowa miała być podobna do dziesiątków innych w tym miejscu. I tak było do momentu, gdy właściciel rozpoczął kopanie fundamentów. W pewnym momencie z ziemi wyłoniły się... ludzkie kości. Okazało się, że przypadkiem trafiono na mogiłę żołnierzy, poległych w bitwie pod Kunowicami, którą stoczono tu 12 sierpnia 1759 r.

Byli zabici żołnierze, ale gdzie są ich groby?

Znaleziskiem od razu zainteresował się Grzegorz Podruczny. To historyk, wykładowca akademicki i pracownik naukowy Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza i Collegium Polonicum. Od lat bada bitwę, w której życie straciło 11 tys. ludzkich istnień.

Problem w tym, że do tej pory znaleziono zaledwie jedną mogiłę poległego w bitwie grenadiera. Znajdowaliśmy relikty umocnień polowych, mamy 11 tys. wykopanych z ziemi przedmiotów, z których większość ma związek z tą bitwą. Ale wciąż leżą tu szkielety, których nikt nigdy nie znalazł

- Problem w tym, że do tej pory znaleziono zaledwie jedną mogiłę poległego w bitwie grenadiera. Znajdowaliśmy relikty umocnień polowych, mamy 11 tys. wykopanych z ziemi przedmiotów, z których większość ma związek z tą bitwą. Ale wciąż leżą tu szkielety, których nikt nigdy nie znalazł - mówi G. Podruczny. Rozmawiamy w miejscu, gdzie kilka tygodni temu, w czasie budowy domu, trafiono na ludzkie kości. Dzięki pracy archeologów, wolontariuszy i pomocy miłośników historii szkielety udało się odkopać. Widać, że zwłoki po prostu wrzucono do dołu i zasypano ziemią. Kości są zmieszane ze sobą, ciała wykręcone w nienaturalny sposób. Trzeba było włożyć bardzo dużo pracy, żeby precyzyjnie odkopać i oczyścić z ziemi wszystkie szkielety.

- Na pewno są tu szczątki 11 mężczyzn. Byli pochowani w mundurach, więc znajdujemy przy nich guziki. Co ciekawe, pochowano tu żołnierzy pruskich, austriackich i rosyjskich, czyli obu walczących ze sobą w Wojnie Siedmioletniej stron - mówi Krzysztof Socha, archeolog w Muzeum Twierdzy Kostrzyn, który nadzoruje prace.

Ziemia w tym miejscu może kryć więcej szkieletów

Być może po usunięciu 11 szkieletów znalezione zostaną pod nimi kolejne. Ich odkopywanie to żmudna robota.

- Można powiedzieć, że wręcz jubilerska. Trzeba być bardzo precyzyjnym, skupiać się na każdej kości, oczyszczać ją z ziemi i uważać, żeby niczego nie naruszyć. W tym konkretnych przypadku, biorąc pod uwagę fakt, że część szczątków jest połamana, możemy mieć pięć, a nawet sześć tysięcy różniej wielkości kości - mówi dr Paweł Konczewski z wydziału antropologii Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Wszystkie są wydobywane, opisywane i przygotowane do dalszych badań. Pracy nie ułatwiało gliniaste podłoże, z którego trudno było wydobyć poszczególne kości. - Po zakończeniu badań szczątki zostaną pochowane. Być może stanie się to w specjalnie wydzielonej kwaterze cmentarza w Kunowicach. Ale może uda się je pochować tutaj, na miejscu bitwy? - zastanawia się G. Podruczny.

Trzeba być bardzo precyzyjnym, skupiać się na każdej kości, oczyszczać ją z ziemi i uważać, żeby niczego nie naruszyć

Kości będą dokładnie zbadane

Na razie nie wiadomo jak zginęli odkopani w Kunowicach żołnierzy. Odpowiedź na to pytanie przyniosą szczegółowe badania szkieletów już po wykopaniu ich z ziemi. Wiadomo natomiast, że byli to prawdopodobnie młodzi ludzie. - Przebieg bitwy pod Kunowicami jest bardzo dobrze opisany. Niewiele wiemy natomiast o tym, co działo się po bitwie. Nasza wiedza ogranicza się praktycznie do jednego zdania zapisanego w źródłach. 13 sierpnia, czyli dzień po bitwie, sprzątano zwłoki, a wieczorem odprawiono mszę. To wszystko. Nie znamy lokalizacji grobów. Na pewno było ich wiele. Być może niektóre znajdują się na prywatnych już działkach - przyznaje G. Podruczny. - Zwłoki chowano w pośpiechu. Pamiętajmy, że było lato, bardzo ciepło. 11 tys. ciał trzeba było szybko zakopać w ziemi, mogło dojść do epidemii - dodaje K. Socha.

Brawo dla właściciela działki!

Fakt, że trafiono na mogiłę i teraz badacze mają okazję ją zbadać, wcale nie jest taki oczywisty. Nieoficjalnie mówi się, że już wcześniej niektórzy właściciele okolicznych działek trafiali na ludzkie kości w czasie prowadzenie budowy. Nikogo jednak nie informowano, właściciele nie chcieli opóźnień w inwestycji, bali się też ewentualnych dodatkowych kosztów. - Dlatego tym bardziej na pochwałę zasługuje postawa tego inwestora. Dzięki niemu możemy sięgnąć w głąb historii, dowiedzieć się o bitwie dużo więcej. Można powiedzieć, że to ukoronowanie badań, które prowadzę tu od 10 lat - mówi G. Podruczny.

Na pochwałę zasługuje postawa tego inwestora. Dzięki niemu możemy sięgnąć w głąb historii, dowiedzieć się o bitwie dużo więcej. Można powiedzieć, że to ukoronowanie badań, które prowadzę tu od 10 lat

Wojna, która pochłonęła dziesiątki tysięcy ofiar

Wojna siedmioletnia toczyła się pomiędzy Wielką Brytanią, Prusami i Hanowerem a Francją, Austrią, Rosją, Szwecją i Saksonią w latach 1757 - 1763. Była to więc wojna o zasięgu światowym. Pod Kunowicami walczyły Prusy przeciw Rosji i Austrii. Na polu bitwy było około 130 tys. żołnierzy: około 50 tys. żołnierzy pruskich, 60 tys. Rosjan i około 20 tys. Austriaków.

Bitwa pod Kunowicami zaczęła się początkowym, gładkim zwycięstwem wojsk pruskich. Bardzo szybko rozbili fragment rosyjskiej armii. Jednak zamiast poczekać, aż zwycięstwo skłoni przeciwnika do odejścia, król pruski zdecydował kontynuować natarcie - mówi G. Podruczny. To go jednak zgubiło. Choć żołnierze pruscy byli znakomicie wyszkoleni i mieli szansę pokonać liczebniejszą armię przeciwników, to jednak przegrali. Teren bitwy rozciągał się od obecnego cmentarza w Słubicach po Kunowice. Bitwa została przegrana przez wojska pruskie. Raporty z pola bitwy mówiły, że w momencie załamania się pruskich linii, Fryderyk II stanął samotnie na małym wzgórzu ze szpadą wbitą przed sobą w ziemię. Był zdecydowany utrzymać linię swej armii lub zginąć. Dopiero kapitan kawalerii Prittwitz z 200-osobowym szwadronem przybył na ratunek królowi. Udało mu się przekonać Fryderyka do odwrotu.

Trzy bitwy tej wojny rozegrały się w naszej okolicy

W Lubuskiem mamy jeszcze jedno miejsce, w którym rozegrała się bitwa tej wojny. Starcie miało miejsce 23 lipca pod Kijami. Uczestniczyło w nim ponad 70 tys. żołnierzy. Ponad 10,5 tys. z nich poniosło śmierć. Kolejne miejsce, gdzie stoczono bitwę wojny siedmioletniej to Sarbinowo. Miejscowość leży już co prawda w województwie zachodniopomorskim, ale jest oddalona od Kostrzyna nad Odrą zaledwie o kilkanaście kilometrów.

Pomagali wolontariusze

W sumie w odkopywanie szkieletów zaangażowanych było około 20 osób. To m. in. członkowie stowarzyszenia Tempelburg, wolontariusze z Izby Pamięci Regionu i Oręża Polskiego z Jasienia Żarskiego, członkowie Stowarzyszenia Eksploracyjno - Historycznego „Warta”, czy przedstawiciele pism „Archeologia Żywa” oraz „Odkrywca”. - Co ciekawe, w odkopywaniu szkieletów pomagał nam też sam inwestor - podkreśla G. Podruczny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska