Piątek, wcześnie rano. Jesteśmy w gorzowskim Przedszkolu Miejskim nr 16. Maluchy są jeszcze zaspane, gdy rodzice przyprowadzają je na zajęcia. Ale oczy robią się im jak pięciozłotówki na widok całej masy pluszaków. Miśki siedzą jeden koło drugiego na półkach w korytarzu. - No, wybierz sobie jednego - mówi pan Józef do wnuka. Potem daje maluchowi dychę, a ten wrzuca banknot do skarbonki. I te 10 zł to kolejny kroczek do spełnienia marzenia 11-letniej Kingi.
Ciągle piątek. Ale przenosimy się do Odolanowa. Kinga mieszka właśnie tu - małej wiosce w Wielkopolsce. Choruje na ciężką białaczkę. Ale nie traci rezonu i ,,choruje'' też na pewne marzenie: strasznie chciałaby wykąpać się w geotermalnym basenie!
I ma na to wielką szansę, bo jej niespełnione pragnienie zupełnie przypadkiem trafiło na listę gorzowskich wolontariuszy z ,,Mam marzenie''. A to jedna z najbardziej prężnych ekip w kraju! - Dostaliśmy tę sprawę, bo doszło do drobnego nieporozumienia z kodem pocztowym - śmieje się koordynatorka Monika Piaskowska. Ale jak już coś nasi wolontariusze zaczynają, to kończą.
Więcej w poniedziałkowym wydaniu ,,GL''
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?