Przeczytaj też: Na tym targowisku kupcy pójdą z torbami?
Kilka dni temu doszło do zmiany warty we władzach targowiska. Na czele rady bazaru stanął Daniel Korbus, którego wspierają Bożena Wiater i Adam Pieniący. Na pierwszy ogień poszła sprawa parkingu. Na targowisku jest blisko 200 stoisk. Klientami słubiczan są głównie Niemcy, którzy przyjeżdżają do miasta samochodami. - Mamy wielki problem, bo koło bazaru brakuje parkingu - mówi D. Korbus. - Bez tego nie mamy racji bytu - wtrąca B. Wiater. Oboje narzekają, że wszystkie tereny wokół targowiska zostały dawno sprzedane i miasto nie pomyślało o miejscach parkingowych dla klientów małego bazaru.
- Jest tu rzeczywiście problem z zaparkowaniem samochodu - przyznaje Uwe Becker, który często robi zakupy w Słubicach. - Zwykle jadę kawałek dalej i zostawiam auto przy sąsiedniej ulicy - dodaje.
Kupcy opowiadają, że do 2008 roku Niemcy parkowali na placu koło Lidla, który sąsiaduje z targowiskiem. - Było zawarte porozumienie z zarządem Lidla w Polsce, na mocy którego nasi klienci mogli tam zostawiać samochody. Obecnie już nie mogą, bo Lidl wynajął ochroniarzy, którzy wręczają Niemcom ulotki informujące o tym, że mogą tam parkować, jeśli robią zakupy w Lidlu, a jeśli na bazarze to muszą odjechać - mówi D. Korbus.
Parking przy Lidlu należy do właścicieli sklepu. Przypominają o tym tabliczki na placu. Kierowniczka marketu nie chce udzielać żadnych informacji. Nie życzy sobie też nazwiska w gazecie. Nieoficjalnie w sklepie słychać głosy, że nikt klientów bazaru z parkingu nie wyrzuca. Ale nie może być też tak, że klienci bazaru zajmują miejsca przed sklepem, a dla klientów Lidla tych miejsc brakuje.
- Z tego powodu niektórzy Niemcy skarżą się, że muszą do nas przyjeżdżać rowerami - mówią w Lidlu. - Chcemy współpracować z bazarem, bo nawzajem napędzamy sobie klientów, ale kupcy muszą się w końcu zorganizować i zadbać o swój własny parking. Niech wykupią lub wydzierżawią plac za nami i wszyscy będziemy mieli super - dodają.
Plac (kiedyś znajdowała się tam baza PKS) należy do firmy developerskiej Rafin z Wrocławia. - Próbowaliśmy się z nimi porozumieć, żeby wydzierżawić ten grunt na parking dla naszych klientów, ale na razie rozmowy nie przyniosły skutku - mówi D. Korbus. - Jest szansa, że coś zmieni się po nowym roku - dodaje.
- Nie ma możliwości wydzierżawienia terenu obok targowiska, gdyż jest to plac budowy. Firma obecnie przygotowuje się do inwestycji, której opóźnienie wynika z perturbacji formalnych, a plany inwestycyjne objęte są tajemnicą handlową - wyjaśnia Sławomir Bratek z firmy Rafin.
W sprawie parkingu kupcy mocno liczą na pomoc gminy. D. Korbus opowiada, że gdy wybierano nową radę bazaru niespodziewanie na spotkaniu zjawił się burmistrz Tomasz Ciszewicz. - Prawdę mówiąc nie zapraszaliśmy go, ale to że sam się zainteresował naszymi sprawami bardzo nam ucieszyło - podkreśla nowy szef rady. - Obiecał, że pomoże nam rozwiązać problem parkingu. Bardzo na to liczymy - mówi.
Rada bazaru postanowiła też, że kupcy z Kopernika założą stowarzyszenie, podobnie jak ci, którzy handlują na dużym targowisku przy Sportowej. - Chcemy być bardziej zauważalni - tłumaczą.
I chcą, żeby miasto widziało też ich potrzeby. - Bo ostatnio tylko mówi się o tym, co jeszcze trzeba zrobić koło odbudowanego bazaru przy Sportowej. Mają tam powstać nowe parkingi, bo wszyscy zdają sobie sprawę, że bez nich ruchu tam nie będzie - słychać na targowisku przy Kopernika. - U nas też!- podkreślają kupcy. - A z handlu tutaj żyje wiele słubickich rodzin - dodają.
Przeczytaj też: Słubice. Kupcy handlują już na nowym targowisku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?