Kurki w styczniu w Żarach. Grzyby o tej porze roku to prawdziwy cud natury, ale, jak widać, cuda się zdarzają

Zdjęcie kurek opublikował Bogdan Klockowski z Kunic, które na grzybach zna się, jak nikt inny w okolicy. Pan Bogdan od wielu lat prowadzi skup runa leśnego. Kurki pokazał mu znajomy, który znalazł je niedaleko kunickiego kościoła. W styczniu to prawdziwa rzadkość. - To jest naprawdę cud natury, w styczniu rosną kurki, kwitną stokrotki, jest ciepło. Dziwna zima - przyznaje pan Bogdan, który zapewnia, że grzybów może być więcej, muszą tylko urosnąć. - W pobliżu cmentarza w Kunicach zawsze było dużo kurek - mówi. - Ale nigdy o tej porze roku, a jak one pachną. Kiedyś ktoś do skupu przyniósł 22 grudnia, w styczniu jeszcze nie było takiej sytuacji - dodaje.

Kurka, czyli pieprznik jadalny, jak każdy grzyb lubi ciepło i wilgoć. Rośnie najczęściej na glebach piaszczystych w lasach iglastych. Często można je znależć w mchu. O ile kurka w styczniu to prawdziwa niespodzianka, nie jest nią np. boczniak ostrygowaty o czym informują pracownicy Ośrodka Edukacji Przyrodniczo - Leśnej Jeziorach Wysokich (gm. Brody, powiat żarski).

Zimą na grzyby? Właśnie tak! Zwłaszcza jeśli są to smaczne i zdrowe boczniaki ostrygowate.
Boczniaki zawierają łatwo przyswajalne białko, witaminy z grupy B, sole mineralne oraz substancje o działaniu przeciwnowotworowym i wzmacniającym naszą odporność (!).
Pod koniec grudnia spotkaliśmy amatorów tych grzybów, podczas ich zbioru w naszym lesie. A rosną tuż przy bramie do ośrodka, na martwym drewnie powalonych drzew, których u nas nie brakuje. Podobno najsmaczniejsze są ugotowane z solą i pieprzem, podane z masłem. A Wy, jaki macie przepis na boczniaki?

- czytamy na profilu OEP-L.