Oczywiście dziś wiele miast ma na skwerach i rondach tysiące cebulek, z których na przełomie marca i kwietnia kwitną krokusy w różnych kolorach, ale to nie to samo co zobaczyć naturalnie kwitnący szafran spiski.
Trzeba jednak pamiętać, że "Krokusy w Górzyńcu" to rezerwat przyrody utworzony w 1962 roku. To oznacza, że najważniejsza jest w tym miejscu unikatowa przyroda, a nie nasze widzimisię i chęć robienia wszędzie zdjęć na Facebooka. Niestety część spotkanych przez nas w rezerwacie osób zdaje się o tym zapominać, a naprawdę trudno nie zauważyć wielkiej czerwonej tablicy z napisem "rezerwat przyrody" i dodatkowych tablic z opisem tego, co wolno, a czego nie wolno robić.
Przede wszystkim do rezerwatu pod Szklarską Poręba wcale nie jest łatwo trafić. Nie prowadzi tam żaden znakowany szlak turystyczny. Musimy koniecznie skorzystać z dokładnej mapy pokazującej leśne ścieżki i za początek trasy wybrać albo okolice Zakrętu Śmierci (na trasie Szklarska Poręba - Świeradów Zdrój) - można tam zostawić samochód albo miejscowość Górzyniec.
Pod Górzyńcem występuje ponad 1000 krokusów na leśnej polanie o powierzchni niespełna 4 hektary. Ostatnio została mocno rozryta przed dziki, ale krokusom jak widać na zdjęciach to nie zaszkodziło. Rezerwat znajduje się na wysokości nieco ponad 600 m n.p.m. Jeszcze dwa tygodnie temu kwitły tam pojedyncze okazy. W weekend 14-15 kwietnia można ich już było znaleźć naprawdę dużo - zdjęcia w galerii pochodzą właśnie z tego terminu. W weekend 21 i 22 kwietnia 2018 krokusy powinny być w pełni rozkwitu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?