Łagów: Trrrach! Bum! Brzdęk! Zazgrzyta miecz o zbroję!

W SOBOTĘ SIĘ ZABAWIMY!

* PARK ZAMKOWY: 10.00-20.00 - jarmark sztuki i rękodzieła artystycznego; 12.00-14.00 - festyn dla gawiedzi, średniowieczne stoiska - wybijanie monet, tkanie krajek, zbrojownia, warsztat złotnika; 14.00-14.30 - przybycie karawany, parada konnej drużyny; 14.30-15.00 - uroczyste powitanie i otwarcie Jarmarku Joannitów, zaproszenie na turniej rycerski i łuczniczy; 15.00-16.00 - turniej łuczniczy dla publiczności (Bractwo Ziemi Głogowskiej); 16.00-17.00 - XII turniej rycerski (Bractwo Maltańskie i Drużyna Wojów Piastowskich Jantar); 17.00-18.00 - zaślubiny komtura joannitów w Łagowie - spektakl (Bractwo Rycerskie Zamku Joannitów); 18.00-18.10 - wystrzelenie z armaty na wiwat młodej pary (drużyna Buckow); 18.10-19.00 - pokaz i warsztaty tańca dawnego.

* AMFITEATR: 17.00-18.00 - koncert zespołu System Operacyjny; 18.30-19.00 - koncert zespołu 4 Grupa Biednych; 20.00-24.00 - zabawa przy muzyce zespołu Secret.

- Łagów, przede wszystkim tutejszy zamek, ma urokliwą historię. Dzięki niej narodził się pomysł imprezy- wyjaśnia Anna Gabryś z biura promocji urzędu gminy.

- Zaplanowany na sobotę jarmark jest kontynuacją tego, co na tych ziemiach działo się dawniej. W 1347 r. niemiecki magrabia Ludwik oddał zamek zakonowi joannitów. To oni od 1927 r. organizowali tutaj jarmarki. Gdy tereny znów opanowali Polacy, tradycja ta została zapomniana.

Ekipa, która pracuje w biurze promocji od kwietnia tego roku postanowiła tę tradycję wskrzesić. - Wzorem były także odbywające się od 2005 r. festiwale kultury rycerskiej i szlacheckiej. Ich bazą były teatry uliczne - dodaje pani Anna. - Postanowiliśmy jednak stworzyć imprezę bliższą gawiedzi, bardziej rozrywkową.

Organizatorzy zaprosili do współpracy bractwa rycerskie z Poznania, Świebodzina, Głogowa i Szczecina. Rycerze będą brali udział w inscenizacjach. - Aranżujemy wydarzenia udokumentowane historycznie, aby gościom pokazać barwną historię regionu, ale powlekamy je również w pewną otoczkę legendy, by były intrygujące - tłumaczy Gabryś. - Nie wymyślamy bajek, odtwarzamy fakty.

Będą dwa duże przedstawienia. Pierwsze to napad na karawanę - odtworzenie historii, kiedy joannici ochraniali przed łupieżcami kupców jadących z Polski do Brandenburgii. - Nasz wóz wjedzie cały na jarmark - zdradza Gabryś. - Druga scenka będzie dotyczyć życia Andreasa von Schliebena, pierwszego komtura, który pojął żonę. Jego życie obfitowało w dramatyczne wydarzenia. Zrekonstruujemy zaręczyny Andreasa, szczegółów nie chcę zdradzać, bo są tajemnicą. Dodam tylko, że na wiwat młodej parze strzelą z armaty rycerze z naszego miasta partnerskiego Buckow.

Średniowiecze przyciąga, jest widowiskowe. Ta tradycja, stroje... Organizatorzy bazując na tym chcą stworzyć z jarmarku sztandarową, rozpoznawalną imprezę, wypromować region, jego piękną historię. Zachęcić nowych turystów, by odwiedzili gminę.

- Na ten rok fundusze są ograniczone, ale w przyszłym zamierzamy rozłożyć atrakcje na trzy dni. Namawiamy też władze na stworzenie największej w Polsce wyrzutni ognistych kuli. To ciekawsze niż zwykłe fajerwerki! W planach jest wypożyczalnia średniowiecznych strojów, zaproszenie gwiazd - zdradza pani Anna.

I dodaje, że nie zamierzają zamęczyć widzów samą historią. - Nie każdego to interesuje. I na ten rok mamy w zanadrzu wiele niespodzianek. W końcu gawiedź na jarmarku powinna czuć się swobodnie. Przygotowaliśmy stoiska, na których każdy będzie mógł bić monety, strzelać z łuku, mierzyć zbroję, utkać krajkę czy obejrzeć warsztat złotnika. Będzie też pokaz dawnego tańca - wylicza. A po wszystkich tych atrakcjach będzie można pobawić się na koncertach lokalnych zespołów, popijając chłodzące napoje! Zapraszamy do zabawy!