I choć dziś nikt z moich rozmówców nie chce podawać konkretnej daty wpłynięcia Laguny i Zefira do lubuskich portów, to jedno jest pewne: są już zwodowane, przechodzą ostateczne testy, a ich pierwszy, dziewiczy rejs jest kwestią najbliższych tygodni.
- Ale nie zatoną nam po drodze? - pytałem niedawno żartobliwie szefa stoczni w Kędzierzynie-Koźlu, gdzie budowana była Laguna.
- Nie, nie, spokojnie - śmiał się dyrektor Rudolf Kowalczyk. Jak jednak podkreślał, przed konstruktorami jeszcze trochę zadań, bo trzeba "dopieścić" wiele technicznych szczegółów.
Poza tym cały projekt jest już zapięty na ostatni guzik. Znamy m.in. ceny biletów (normalny będzie kosztował 16 zł, a ulgowy 13), przygotowano także specjalne oferty dla całych rodzin, zadbano o marketing.
- Chcielibyśmy, aby wpłynięcie statków do portów było uroczyste. Ten sezon mamy co prawda już praktycznie stracony, ale myślę, że uda się nam przeprowadzić jeszcze choć kilka rejsów - stwierdza Wadim Tyszkiewicz, prezydent Nowej Soli. Podkreśla jednak przy tym, jak bardzo trudnym i skomplikowanym zadaniem była budowa naszych wycieczkowców.
Więcej przeczytasz w sobotnio-niedzielnym (17-18 sierpnia) papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
