Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Las na zielonogórskim os. Malarzy ocaleje

Alicja Bogiel
Skoro mieszkańcy tak chcą, dęby nie pójdą pod topór - zdecydowali radni.

- Nawet sobie nie wyobrażam, jak te setki zdrowych dębów pójdą pod topór. To skandal! - mówił nam w marcu Zbigniew Kobiałka. I mamy dla niego dobą wiadomość. Lasek zostaje.

Radni w tym tygodniu przyjęli plan zagospodarowania os. Malarzy. Do propozycji urzędników i planistów mieszkańcy złożyli wiele uwag. Większość prezydent przyjął. Co nie znaczy, że dyskusji na sesji nie było. Największe emocje wzbudził hektar lasu między ul. Braci Gierymskich a Francuską. Którego mieszkańcy bronią od wielu miesięcy.

Wyciąć, albo i nie...
Jeszcze w marcu byliśmy na spotkaniu z kilkudziesięcioma mieszkańcami os. Malarzy. - Nie damy wyciąć drzew! - zapowiadał Michał Pepiński. Mieszkańcy argumentowali, że jest to ich teren spacerowy, szczególnie lokatorzy z ul. Francuskiej. - A wiewiórki, sroki, cała ta parkowa fauna miałaby zniknąć?! - dopytywał się też Jerzy Molęda.

Mieszkańcy zgłosili oficjalny protest do planu zagospodarowania przestrzennego i prezydent przyjął ich argumenty. - Obiecał nam, że lasek pozostawi - przypominają zielonogórzanie.

I urzędnicy złożyli w radzie plan, w którym została w tym miejscu zieleń parkowa. Ale wtedy wątpliwości zaczęli mieć radni. Na komisji rozwoju miasta zdecydowali, że teren lepiej jednak przeznaczyć na działki. I rozpoczęła się dyskusja...

A działek brakuje

- Myślimy o tym, by jedynie część tego terenu, przy drodze, przeznaczyć na działki budowlane - mówił Kazimierz Łatwiński. A argumentem za tym było miedzy innymi to, że park jest zaniedbany i raczej nikt nie wybiera się tam na spacery. - Przecież zostanie tam spora część lasu i można by go zagospodarować na prawdziwy park - sugerowali niektórzy samorządowcy. - Brakuje terenów pod budownictwo - przypomina też Artur Zasada. - Niewiele zostało terenów w mieście, gdzie jest dostęp do uzbrojenia. A tutaj jest.

- Czy sześć działek budowlanych uratuje miasto? - oponował Zygmunt Listowski. - Szanujmy głosy mieszkańców.

To koncepcja zwyciężyła. Radni uznali protest mieszkańców, tylko dwie osoby były przeciwko - A. Zasada i Andrzej Bocheński.

Ale nie tylko ci radni wskazują na to, że trzeba w końcu się zdecydować - bronimy lasów w mieście i pozwalamy zielonogórzanom migrować poza miasto, czy szukamy działek w Zielonej Górze? - Określmy się, czy to będzie wyjątek z tym laskiem na os. Malarzy, czy tak już będziemy robić? - dopytywał się na sesji K. Łatwiński. A A. Zasada dodaje: - Znam sporo osób, które budują domy poza miastem, bo tutaj nie mają ciekawych terenów pod budownictwo. razem z nimi odchodzą ich podatki, a także pieniądze, które wydaliby na ziemię. Trzeba sobie z tego zdawać sprawę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska