Tak ma np. znany kardiolog Karol Turkiewicz. - Byłem tylko trzy dni w górach i więcej już nigdzie nie pojadę - rozkłada ręce. - Niestety, mam tak dużo pracy.
Także niezwykle pracowite wakacje ma Andrzej Rencz, który ostatnio robi w Polsce karierę jako komentator - spiker sportów motorowych. W tygodniu odpoczywa, a w weekendy jeździ na imprezy sportowe, na których pracuje od rana do wieczora. - Muszę czasami mówić przez osiem godzin bez przerwy - przekonuje. - Właśnie wróciłem z corss- country, jadę do Łodzi na enduro, a potem do Człuchowa na kolejną rundę mistrzostw Polski w motocrossie. Terminy mam zajęte aż do listopada. Być może w grudniu uda mi się gdzieś wyjechać na wypoczynek...
Ale ich nosi!
Nie była także nigdzie Andżelika Chwyć, która pracuje w cukierni jako dekoratorka. - Ale się wybieram na Mazury, a potem nad morze - mówi. - Jedziemy z moim chłopakiem przed siebie. Nic nie rezerwujemy. Zostaniemy tam, gdzie nam się spodoba.
Na wakacje w Chorwacji wybiera się dyrektorka I LO Elżbieta Kowalczykowska. - Do tej pory codziennie byłam w pracy, pilnowałam malowania klas i innych spraw - mówi. - Zamierzam dużo pływać. Ale będę też leżała i czytała. Biorę ze trzy książki.
Od 10 sierpnia na urlop idzie członek zarządu powiatu głogowskiego Grzegorz Aryż. - Spędzę je w Bukwicy, w moim domu - zapowiada. - Planuję tylko kilkudniowe wypady nad morze, do Karpacza i Szklarskiej Poręby. Może pojadę do Krakowa pooddychać wielkomiejskim klimatem. Jestem niecierpliwy duchem, nosi mnie.
Było dużo zwiedzania
Piotr Trempała, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Dołowych, był z żoną na wczasach w Egipcie. - Było super, słonecznie, gorąco - opowiada. - Dużo pozwiedzaliśmy. Byliśmy z Izraelu, Jerozolimie, Betlejem.
Intensywnie wypoczywa pastor Kościoła Chrześcijan Baptystów Zbigniew Wierzchowski. W lipcu wraz z grupą młodych i dużych głogowian był na obozie skautowskim w Pobierowie. - Po raz pierwszy byłem bez żony, z dwójką dzieci - wspomina.
Potem był obóz językowy w Szklarskiej Porębie, na który z Głogowa pojechało 150 osób. - Zajęcia były od rana do wieczora. Ze Stanów Zjednoczonych przyjechały 33 osoby. Pastor jedzie jeszcze do rodziców, na Podlasie. - Moja mama jest sołtysem, ma gospodarstwo agroturystyczne. Jedziemy tam z rodziną na tydzień.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?