Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Laureaci konkursu Lubuski Lider Biznesu. Zakład wylęgu drobiu Tomasz i Andrzej Sztuder

Leszek Kalinowski 68 324 88 74 [email protected]
- Nasza działalność zaczęła się od małego zakładu gęsi, którym kierowała mama – przyznaje Tomasz Sztuder (fot. Paweł Janczaruk)
- Nasza działalność zaczęła się od małego zakładu gęsi, którym kierowała mama – przyznaje Tomasz Sztuder (fot. Paweł Janczaruk)
Zakład wylęgu drobiu z Dąbia zajął 3. miejsce w grupie firm średnich w drugiej edycji konkursu Lubuski Lider Biznesu. Co dziesiąty kurczak w Polsce pochodzi z firmy braci Tomasza i Andrzeja Sztuderów. A niebawem będzie ich jeszcze więcej, bo rozpocznie się budowa największej wylęgarni drobiu w kraju.

Przejeżdżając przez wieś Pław w gminie Dąbie mijamy zakład wylęgu drobiu. Wydaje się być niewielkim interesem dwóch braci z Zielonej Góry. Tymczasem pozory mylą… A wszystko zaczęło się w 1991 roku w Krośnie Odrzańskim.

- Zaczęliśmy od gęsi. A właściwie to zaczęła nasza mama Zofia. To była mała firma – opowiada Tomasz Sztuder. – Sześć lat później powstał zakład w Pławiu. Studia kończyłem na marketingu i zarządzania w Zielonej Górze i budowałem ten obiekt. Brat mechanikę skończył w ówczesnej Wyższej Szkole Inżynierskiej. Razem postanowiliśmy rodzinny interes poprowadzić.

Choć zaczęli od gęsi, przestawili się na produkcję kurczaków. Z czasem zaczęły powstawać kolejne zakłady w Dzierżoniowie w woj. dolnośląskim, Wijewie w woj. wielkopolskim oraz w Drezdenku. Nowoczesna produkcja piskląt brajlerowskich wymaga doskonale wyposażonych zakładów. Właściciele rozumieją to doskonale, dlatego nie szczędzą pieniędzy na profesjonalny sprzęt czołowych firm światowych.

- W tym roku chwalimy się 60 mln wylężonych piskląt, ale za dwa lata będziemy mówić już o 100 mln – dodaje Sztuder.

W tym roku rozpoczyna się bowiem budowa największego zakładu wylęgu piskląt w Polsce. Jego uruchomienie ma nastąpić w pierwszym półroczu 2011 roku. Stanie on w okolicy Opola. Dlaczego akurat tam?

- Bo w tym regionie mamy dostawców jaj, które wozimy do nas, a potem z pisklętami znów jedziemy w Opolskie, gdzie jest chłonny rynek. Budując tam zakład, ograniczymy koszty przewozów – wyjaśnia T. Sztuder. – A nie jest to prosta sprawa. Samochody muszą być odpowiednio przystosowane, w pełni klimatyzowane, z zapasowymi agregatami, silnikami. By grzać czy chłodzić przez cały czas. Aż 110 tys. piskląt jedzie w tirze. Trzeba zapewnić stałą temperaturę we wnętrzu. A czasem podróż daleka, np. do Mołdawii pisklęta jechały 52 godziny przy 35 stopniowym upale na zewnątrz.

Firma jest ceniona na całym świecie. Także dlatego, że regularnie poddaje się kontrolom m.in. przedstawicielom Wielkiej Brytanii, Holandii i zdobywa certyfikaty jakości. Dzięki temu jako jedyny zakład w Polsce dostarczają pisklęta do kontrahentów w Niemczech. Nasze kurczaki jedzą też Duńczycy. Ale można je też kupić w Zielonej Górze…

Właściciele firmy podkreślają, że ich sukces to nie tylko nowoczesne zakłady, sprzęt, lecz przede wszystkim zatrudnieni ludzie, specjaliści wysokiej klasy. Nic dziwnego, iż firma zdobywa liczne laury. W ubiegłym roku przyznano jej tytuł wicemistrza krajowego w kategorii firmy w XVII edycji Ogólnopolskiego Konkursu Agroliga. Nagrodę w Belwederze właścicielom wręczali i gratulowali m.in. prezydent RP Bronisław Komorowski i zastępca prezesa Agencji Rynku Rolnego Lucjan Zwolak. Tomasz Sztuder został też odznaczony przez wiceministra Mariana Zalewskiego Honorową Odznaką ,,Zasłużony dla Rolnictwa”.

Skoro tyle piskląt wokół, czy właściciele mają jeszcze ochotę na filet z kurczaka?

- Bardzo lubię dania z drobiu, jajka. Nie nudzą mi się, bo jest tyle możliwości - przyznaje Sztuder.

Obecnie firma zatrudnia 60 osób. I rozwija się z każdym rokiem. Ale nie zawsze było tak optymistycznie. Rok 2007 nie był najlepszym. Wszędzie straszono ptasią grypą. Ludzie przestali kupować drób. Ale tylko na chwilę, więc szybko sytuacja wróciła do normy.

Firma od początku swej działalności wspomaga też potrzebujących wsparcia. Miejscowym szkołom i domom dziecka.

- Jako zielonogórzanie i fani Falubazu nie możemy nie sponsorować także naszego klubu – przyznają właściciele. – Poza tym pomagamy drużynie Zastalu, wspieramy piłkę ręczną… Chcielibyśmy, by inni – podobnie jak my – mogli realizować swoje zawodowe marzenia.

  

ZWYCIĘZCY DRUGIEJ EDYCJI KONKURSU LUBUSKI LIDER BIZNESU

Przedsiębiorstwa mikro (do 9 pracowników):

1. Lubuski Fundusz Poręczeń Kredytowych - Zielona Góra

2. Euro Invest - Gorzów Wlkp.

3. Bokaro - Gorzów Wlkp.

Przedsiębiorstwa małe (10 - 49 pracowników):

1. Ziel-Bruk - Zielona Góra, Gorzów Wlkp.

2. Kostrzyńsko-Słubicka Specjalna Strefa Ekonomiczna - Kostrzyn nad Odrą

    Streamsoft - Zielona Góra

Przedsiębiorstwa średnie (50 - 249 pracowników):

1. Rzeźnictwo Grzegorz Zyguła - Zbąszynek

2. Gotech - Gorzów Wlkp.

3. Zakład wylęgu drobiu Tomasz i Andrzej Sztuder - Dąbie

Przedsiębiorstwa duże (od 250 pracowników):.

1. ICT Poland - Kostrzyn nad Odrą

2. Elektrociepłownia - Zielona Góra

3. Leks - Sulęcin

 

O konkursie

To już druga edycja konkursu Lubuski Lider Biznesu zorganizowanego przez Zachodnią Izbę Przemysłowo-Handlowa i ,,Gazetę Lubuską”, pod patronatem marszałka województwa Marcina Jabłońskiego.

Celem konkursu jest promocja najlepszych firm w naszym regionie.

Firmy były oceniane w czterech kategoriach:

- przedsiębiorstwa mikro (zatrudniające do 9 pracowników)

- przedsiębiorstwa małe (10 - 49 pracowników)

- przedsiębiorstwa średnie (50 - 249 pracowników)

- przedsiębiorstwa duże (od 250 pracowników).

Trzy najlepsze firmy w każdej kategorii nagrodzono statuetkami ,,Lubuskiego Lidera Biznesu” na lata 2010/2011. Wszystkie firmy zakwalifikowane do drugiego etapu konkursu otrzymały certyfikaty. Wyróżnione firmy będą miały prawo przez rok od chwili wręczenia nagród, do wykorzystywania logo Konkursu wraz z tytułem.

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska