Lechia zaczęła rok 2020 od porażki. Szkoda, bo punkt był blisko

• Rekord Bielsko Biała - Lechia Zielona Góra 2:1 (1:0)
• Bramki: Guzdek (23), Kareta (87) - Babij (64)
• Rekord: Kucharski – Gudyn, Rucki, Madzia, Kareta - Caputa, Wróblewski (od 83 min Czaicki), Szymański, Gleń (od 57 min Sobik) - Wójcik (od 68 min Mucha), Wróbel (od 23 min Guzdek)
• Fabisiak – Kaczmarczyk, Ostrowski, Babij, Górski - Żukowski, Kaczmarczyk, Garguła, Lisowski (od 68 min Konieczny), Jasiak (od 68 min Topolski) - Małecki (od 77 min Athenstadt), Staśkiewicz
• Żółte kartki: Kareta i Ostrowski
• Sędziował: Przemysław Mielczarek (Kluczbork)

Na swój pierwszy ligowy mecz w 2020 roku Lechia udała się bez swoich dwóch najlepszych strzelców Szymona Kobusińskiego i Wojciecha Okińczyca. Pierwszy musiał pauzować za kartki, drugi doznał urazu i nie mógł pojawić się na murawie. Obie ekipy po jesieni miały po 26 punktów, tak więc siła rywali była wyrównana. I tak wyglądało to spotkanie. Od początku lekką przewagę mieli gospodarze, ale Lechia spokojnie i mądrze się broniła. Niestety w 23 min nasi obrońcy pogubili się. Seweryn Caputa wykonywał rzut wolny, strzelał Bartosz Guzdek, który przed chwilą zastąpił kontuzjowanego Marcina Wróbla i było 1:0. Lechia jeszcze przed przerwą zaatakowała, osiągnęła przewagę i mogła wyrównać.

To, co nie udało się do przerwy, zostało zrealizowane w drugiej połowie. W 64 min z rogu pola karnego strzał oddał Jakub Babij i bramkarz Rekordu Bartosz Kucharski nie miał szans. Potem wydawało się, że zielonogórzanie spokojnie dowiozą ten remis do końca. Rywale może mieli lekką przewagę, ale zielonogórzanie grali spokojnie, a kiedy tylko mieli okazję, kontrowali. Niestety w 87 zacentrował Mateusz Gaudyn i Konrad Kareta zdobył, jak się potem okazało, zwycięskiego gola dla Rekordu. Szkoda...

b]WIDEO: Sportowiec roku 2020. Tak było na Gali Sportu Lubuskiego[/b]