Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lechia Zielona Góra na półmetku zimowych przygotowań. Klub szuka wzmocnień i szykuje się na Legię

Paweł Górski
Paweł Górski
Piłkarze Lechii przygotowują się do wiosny na krytym boisku pod tzw. balonem.
Piłkarze Lechii przygotowują się do wiosny na krytym boisku pod tzw. balonem. Paweł Górski
Lechia Zielona Góra trenuje przed nadchodzącą rundą wiosenną. Sprawdzamy, jak zespół prezentuje się w sparingach, jak wygląda aktualna sytuacja transferowa oraz na jakim etapie są przygotowania do meczu z Legią Warszawa.

Dobre wyniki w sparingach z jedną sporą wpadką

Zielonogórski trzecioligowiec przygotowania do rundy wiosennej rozpoczął wraz z początkiem stycznia. Klub w pełni korzysta ze sztucznego boiska pod balonem, który w ubiegłym roku wyrósł tuż obok „Dołka”. To właśnie tam Lechia trenuje w okresie zimowym, a także rozgrywa mecze kontrolne.

Drużyny, które w ciągu ostatniego miesiąca odwiedziły Sulechowską, reprezentują niemal cały przekrój poziomów ligowych – od klasy A aż po I ligę. Trzeba przyznać, że Lechia w tegorocznych sparingach prezentuje się bardzo dobrze. Zapisała ona na swoim koncie zwycięstwo 4:2 z drugoligową Polonią Warszawa czy remis 1:1 z grającym na zapleczu PKO Ekstraklasy Chrobrym Głogów. Ponadto piłkarze trenera Andrzeja Sawickiego wysoko pokonali Syrenę Zbąszynek (6:1) oraz Łobzonkę Wyrzysk (14:0).

Powyższe wyniki sprawiają, że zimowe przygotowania Lechii można jak dotąd ocenić na plus. Sztab zielonogórskiego zespołu ma jednak o czym rozmyślać, bowiem drużynie zdarzyła się jedna dość potężna wpadka, która sprowadziła zielonogórzan na ziemię. Mowa o meczu z Cariną Gubin, przegranym aż 1:7.

Zimny prysznic to mało powiedziane, to było wielkie lanie – mówił po spotkaniu z Cariną trener Andrzej Sawicki. – W lidze zimowej nie mamy podjazdu do Cariny Gubin. Są znakomici, zawsze nas biją w zimie; rok temu przegraliśmy z nimi 0:4. Myślę, że jest to dobry materiał do analizy. Zagrali dzisiaj troszeczkę inaczej w fazie budowania. Nie przygotowywaliśmy się pod ten mecz stricte taktycznie, myśleliśmy, że zagrają swoim starym sposobem grania. Tego nie zrobili i tym nas zjedli. Musimy to zanalizować, żebyśmy na przyszłość nie mieli z tym problemu.

Bilans transferowy: dwóch ubyło, jeden dołączył

Jak dotąd w transferowej karuzeli Lechii Zielona Góra nie działo się za wiele. Niemniej już na samym początku przygotowań z drużyny odeszły dwa ważne filary. Jednym z nich jest Sebastian Górski, który zasilił szeregi Chrobrego Głogów. Z kolei Gabriel Estigarribia e Silva odszedł z Winnego Grodu w poszukiwaniu angażu na poziomie centralnym. Gdyby to się nie udało, brazylijski stoper miał w planach powrót do ojczyzny. Ostatecznie 24-latek trafił do czwartoligowej Cuiavii Inowrocław, z której pół roku temu przechodził do Lechii.

Jedyną jak dotąd nową twarzą w zespole Andrzeja Sawickiego jest napastnik Yussuf Nassor Mwinyi. Piłkarz rodem z Tanzanii w ubiegłym roku wyróżniał się w barwach Syreny Zbąszynek i zwrócił na siebie uwagę sztabu zielonogórskiego klubu.

W ostatnim sparingu Lechia nie testowała żadnego zawodnika. Mimo to, trenerzy przeszukują rynek transferowy, głównie aby uzupełnić ubytki w obronie oraz na skrzydle.

– Cały czas szukamy zawodników na pewno na te pozycje, które od nas odeszły, a więc obrońcę i wahadłowego, natomiast nie jest to łatwe – powiedział szkoleniowiec zielonogórskiej drużyny. – Mówiąc uczciwie, nie chcemy marnować czasu na testowanie zawodników dla samego testowania. Chcielibyśmy, jeśli by się to udało, pozyskać piłkarza, który nas wzmocni, a nie będzie równorzędny z naszymi zawodnikami. Taką filozofię przyjęliśmy, natomiast nie jest łatwo, a czasu jest coraz mniej.

Piłkarskie święto coraz bliżej

Ćwierćfinałowy mecz Fortuna Pucharu Polski pomiędzy Lechią Zielona Góra a Legią Warszawa odbędzie się 28 lutego o godzinie 13:00, a zatem pozostał do niego już tylko nieco ponad tydzień. Klub wraz z Urzędem Miasta i Miejskim Ośrodkiem Sportu i Rekreacji przygotowują stadion przy ul. Sulechowskiej na przyjęcie pięciotysięcznej publiczności. Postawiona została m.in. dodatkowa trybuna na bieżni za bramką od strony Centrum Rekreacyjno-Sportowego. Montowany jest również monitoring całego obiektu oraz dodatkowe ogrodzenie.

Nadal jednak nie wiadomo czy spotkanie będzie miało status imprezy masowej, czyli mogącej pomieścić na trybunach więcej niż 999 widzów. W ostatnich tygodniach nieoficjalnie można było usłyszeć, że do takiego scenariusza negatywnie nastawiona jest zielonogórska policja, lecz oficjalna decyzja jeszcze nie została wydana. Powinno do tego dojść w ciągu najbliższych dni, zwłaszcza, że 16 lutego ruszyła sprzedaż biletów dla karnetowiczów oraz sponsorów, a już w poniedziałek 20 lutego klub planuje uruchomić otwartą sprzedaż.

Niesamowite! Piękny sen Lechii trwa! Zielonogórzanie po rzut...

WIDEO: Zielonogórskie kryte boisko piłkarskie robi duże wrażenie

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska