Najbardziej niebezpieczną sytuację pod bramką Lechii w pierwszej połowie stworzył... sędzia Piotr Pazdecki. Podyktował rzut wolny dla Zagłębia II tuż zza linii pola karnego. Owszem, faul był, ale na piłkarzu gospodarzy. A jeśli już arbiter odgwizdał przewinienie na zawodniku gości, to powinna być jedenastka, bo działo się to w polu karnym. Koniec końców Dawid Pakulski trafił w zewnętrzną część słupka.
Lechia Zielona Góra: róg, róg, róg - gol, gol, gol!
W odpowiedzi doskonałej sytuacji nie wykorzystał Bartosz Konieczny. Ale co się odwlecze... W 29 min Lechia objęła prowadzenie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego kapitan Rafał Ostrowski strzałem głową skierował piłkę do siatki. Gospodarze byli lepsi, dłużej utrzymywali się przy piłce, konstruowali akcje. Wyglądało to całkiem dobrze na tle rywala, z którym w sparingu przed sezonem przegrali 0:2 (więcej o sparingu przeczytasz TUTAJ).
Potwierdzeniem tego był drugi gol, zdobyty już po przerwie, w 49 min. Ponownie centra z rzutu rożnego, tym razem głowę dołożył Przemysław Mycan i Szymon Weirauch jeszcze raz musiał wyciągać piłkę z siatki. Lechia nadal przeważała i wydawało się, że jest na najlepszej drodze do zwycięstwa. Niestety, tylko się wydawało...
Obejrzyj wideo: Lechia Zielona Góra - Zagłębie II Lubin 2:4 (1:0). Gol dla Lechii
W 66 min Zagłębie II zdobyło bramkę kontaktową. Rafał Adamski wykorzystał wrzutkę z prawej strony i strzałem głową pokonał Wojciecha Fabisiaka. W 70 min już był remis. Patryk Kusztal pognał z piłką przez niemal pół boiska, ładnie przymierzył w długi róg i stało się... Mało tego, w 80 min ten sam zawodnik wykorzystał rzut karny i dał gościom prowadzenie! Wynik spotkania, już w doliczonym czasie gry, ustalił Oliwier Sławiński, wykorzystując kolejną sytuację sam na sam z Fabisiakiem.
Rafał Ostrowski: Trzeba pokazać cojones
- Wróciły demony z poprzedniego sezonu, gdzie w drugiej rundzie drugie połowy też wyglądały fatalnie - skomentował Rafał Ostrowski, kapitan Lechii. - Trudno na gorąco powiedzieć, co nie grało, na pewno będzie analiza. Ale pierwsza połowa napawa optymizmem i trzeba pracować nad tym, żeby druga wyglądała tak samo. Nie możemy zwieszać głów. Ciężko weszliśmy w ten sezon, dwie porażki, ale to nic nie oznacza. Trzeba się przygotować do następnego meczu, który już w środę.
- Kiedy było 3:2 dla Zagłębia, mieliśmy sytuację, nie oddaliśmy strzału... To też trzeba poprawić, trzeba brać odpowiedzialność na siebie - dodał Ostrowski. - Trudno, trzeba się podnieść, pokazać cojones i w następnym meczu zapunktować.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?