Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lechii trzeba więcej doświadczenia, a Czarnym czasu

Andrzej Flügel 0 68 32400 06 [email protected]
Derby były bardzo ciekawe. Za chwilę Adrian Jeremicz ogra Andrzeja Bednarza i strzeli drugiego gola.
Derby były bardzo ciekawe. Za chwilę Adrian Jeremicz ogra Andrzeja Bednarza i strzeli drugiego gola. fot. Paweł Janczaruk
Lubuskie drugoligowe derby może nie były wielkim widowiskiem ale akcjami, bramkami, sytuacjami można by obdzielić nawet dwa mecze.

Rywale przystępowali do tego pojedynku w trudnej sytuacji. Lechia UKP, najmłodsza ekipa w lidze, chwalona za fantazję, polot i fajną grę od trzech spotkań nie mogła zdobyć gola.

Czarni, zespół budowany praktycznie w trakcie sezonu, złożony z graczy pościąganych w trybie awaryjnym do Żagania ciągle nie mógł zacząć regularnie punktować. Sobotni pojedynek miał pokazać kto jest bliżej do stabilizacji. Okazało się, że zielonogórzanie.

Cieszą nas trzy punkty

Lechia UKP atakowała, próbowała, strzelała. Gospodarze mieli w sobie więcej pasji, chęci, zadziorności. A to w futbolu bardzo ważne. - Dla nas liczą się najbardziej trzy punkty - powiedział trener gospodarzy Jarosław Miś. - To był dość chaotyczny i rwany mecz.

Było trochę szalonych akcji i strzałów. To bardzo ważne, że wreszcie zdobyliśmy gole i to od razu cztery. Przez trzy ostatnie kolejki to się nam nie udawało. Jestem bardzo zadowolony z wyniku. Z gry trochę mniej. - Boisko było nierówne trudno było grać dłużej piłką - powiedział zdobywca jednego z goli Rafał Świtaj. - Stąd trzeba było szybko zagrywać do kolegi. Ale sukces cieszy. Czekaliśmy na to zwycięstwo.

Gdyby nie te błędy...

Trener Janusz Kubot miał smutną minę. - Zadecydowały nasze błędy - powiedział. - Przecież to my pierwsi mieliśmy znakomitą sytuację. Gdyby Michał Bała wykorzystał kapitalną okazję na samym początku wszystko mogło wyglądać inaczej. Były okazje, ale fatalnie zachowywaliśmy się pod bramką rywala. Nie ukrywam, że liczyłem na znacznie więcej ze strony mojego zespołu.

Musimy poważnie porozmawiać. Tyle, że nie ma czasu by coś szybko poprawić. W środę przecież kolejny mecz. Równie smutny był kapitan Czarnych Mariusz Wysoczan - Szkoda, bo liczyliśmy na znacznie więcej - mówił. - Gdybyśmy nie stracili aż trzech goli w pierwszej połowie w tym dwóch po naszych ewidentnych błędach mogło być inaczej.

Trochę czasu i doświadczenia

Co można powiedzieć o naszych drugoligowcach? Lechia UKP jeśli do zespołu dojdzie na przykład dwóch doświadczonych zawodników (na przykład obrońca i pomocnik) a działacze znajdą pieniądze na dalszą egzystencję może spokojnie się utrzymać i wiosną zbierać wiele pochwał. Czarni potrzebują czasu.

Trener Kubot dostał zawodników pościąganych z różnych stron kraju i nie miał możliwości by już teraz cokolwiek ułożyć na tyle, by ta ekipa już zdobywała punkty. To się może jeszcze udać, ale potrzeba czasu i cierpliwości. Tej może szefom kluby zabraknąć, bo na zielonogórskich trybunach prezes Czarnych Michał Leonowicz był widziany z byłym reprezentantem Polski, a dziś trenerem Markiem Leśniakiem...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska