Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lecimy z Gumisiem na podbój Ameryki

Bożena Bryl 95 758 07 61 [email protected]
W takich kostiumach uczniowie SP-2 wystąpią na konkursie w Ameryce. Sami je wymyślili i sami wykonali. U góry (od lewej): Błażej Krzeptowski (kukurydza), Julia Czaja (baleron), Izabela Fabiańczuk (mleko w proszku); na dole (od lewej): Michał Czak (tort) i Maciej Palus (kanapka).
W takich kostiumach uczniowie SP-2 wystąpią na konkursie w Ameryce. Sami je wymyślili i sami wykonali. U góry (od lewej): Błażej Krzeptowski (kukurydza), Julia Czaja (baleron), Izabela Fabiańczuk (mleko w proszku); na dole (od lewej): Michał Czak (tort) i Maciej Palus (kanapka). fot. Archiwum szkoły
- Chcemy powtórzyć sukces kolegów i po raz drugi zdobyć mistrzostwo świata w Odysei Umysłu. Uda nam się! - mówią uczniowie SP-2 w Słubicach. Na konkurs wiozą barwny i rozśpiewany spektakl o cukierku, który bardzo chciałby trafić na królewskie przyjęcie.

Odyseja Umysłu to międzynarodowy program edukacyjny dla dzieci i młodzieży, który ma rozwijać inwencję i pomysłowość, uczyć samodzielnego myślenia i zaradności. Co roku w polskiej edycji startują setki szkół, a najlepsze spotykają się na finale w Gdańsku. Tam laureaci z poszczególnych kategorii dostają przepustkę do światowego finału w Ameryce.

Dwa lata temu uczniowie SP-2 zdobyli taki paszport i wspaniale to wykorzystali. Pomysłowe przedstawienie z Leonardem da Vinci, Mona Lisą i elfem, który namawiał ludzi do sprzątania świata, świetnie wykonane, z pięknymi kostiumami i barwną scenografią, zrobiło na jury takie wrażenie, że dzieci zostały mistrzami świata!

- My też będziemy walczyli o zwycięstwo - zapowiadają kolejni szkolni odyseusze: Mateusz Nowak, Julia Czaja, Izabela Fabiańczuk, Maciek Palus, Błażej Krzeptowski, Michał Mencel i Michał Czak.

Wesoły proces o zdrowie

Chłopcy w takim konkursie uczestniczą po raz drugi, dziewczynki po raz pierwszy. - W zeszłym roku nie udało nam się dostać nawet do Gdańska, bo zawiódł sprzęt i zjadła nas trema - opowiada Maciek. - Tym bardziej teraz chcemy sięgnąć po finał - dodają inni.
Grupa ma te same trenerki, które dwa lata temu doprowadziły odyseuszy do światowego finału.

Katarzyna Lica i Andżelika Szczerbo, nauczycielki w SP-2, służą radą i podpowiedzią w tworzeniu widowiska. - Ale nie wolno nam pomagać, uczniowie wszystko muszą zrobić sami, od początku do końca. Taka jest idea tego przedsięwzięcia - podkreślają.
Uczestnicy Odysei Umysłu na całym świecie dostają te same zadania podzielone na pięć tematów w trzech kategoriach wiekowych. - My wybraliśmy "Jedzenie na scenie" - wyjaśnia Maciek. - To historia o Gumisiu, takim cukierkowym żelku, który został oskarżony przez kukurydzę, że jest niezdrowy i dlatego nie może znaleźć się na królewskim przyjęciu.

- Bronią go warzywa, udowadniając, że jedzony w niewielkich ilościach wcale nie musi szkodzić. Wręcz przeciwnie, bo zawiera żelatynę, która ma dobry wpływ na kości i włosy - dodaje Iza. - I dlatego nasz Gumiś będzie jednak na tym przyjęciu - zdradza Mateusz.
Historię wymyślił Błażej, reszta pomagała w pisaniu scenariusza i podrzucała pomysły. Nad kostiumami i scenografią pracowali wszyscy. Wszyscy też grają w tym przedstawieniu. - Ja jestem pieczonym kurczakiem - mówi Mateusz. - A ja baleronem - uśmiecha się Julka. - Takim chudym - żartują koledzy, bo dziewczynka ma świetną figurkę. Iza zamienia się w mleko w proszku, Michał Czak jest tortem, Błażej gra kukurydzę, a Michał Mencel - Gumisia.
Wszyscy wierzą, że w Ameryce odniosą sukces. - Będziemy się bardzo starali - zapewniają.

Pomogli ludzie z sercem

Wyjazd już niebawem. - Wylatujemy we wtorek, na dziesięć dni - cieszą się uczniowie. Leci z nimi tylko jedna trenerka, pani Katarzyna. Pani Andżelika zostaje, bo ma 15-miesięczną córeczkę. - Zocha rządzi - mówi Mateusz z serdecznym uśmiechem. W miejsce tej trenerki podczas podróży grupą będzie opiekowała się inna nauczycielka.

Udział w światowym finale Odysei Umysłu jest możliwy dzięki życzliwości wieli instytucji i osób. To kosztowna podróż, na przelot i pobyt potrzebne było ok. 40 tys. zł. - Pomogło nam miasto, urząd marszałkowski, strefa ekonomiczna i wielu przedsiębiorców - wylicza Małgorzata Kamińska, dyrektorka SP-2. Zapewnia, że cała szkoła będzie trzymała kciuki za odyseuszy. - Wierzymy w zwycięstwo - podkreśla.

Światowy finał Odysei Umysłu odbywa się w gmachu uniwersytetu w Eastlansing, w stanie Michigan, a uczestników goszczą amerykańskie rodziny. - Przyjmą nas, tak jak przed dwoma laty, państwo Fitchowie, z którymi nie straciliśmy kontaktu - mówi trenerka Andżelika. - Jak tylko się dowiedzieli, że dzieci z naszej szkoły znów lecą na ten konkurs, sami zaproponowali gościnę.

Tu rodzą się odyseusze

To, że w zeszłym roku nie było w Ameryce odyseuszy z SP-2, nie znaczy, że na tym finale zabrakło uczniów ze Słubic. Na konkurs poleciała grupa z SP-1, ze wspaniałym pojazdem, który dał im finał ogólnopolski w swojej kategorii. Wybrali temat "Po drodze Ziemia" i zbudowali wehikuł, który się zmieniał zależnie od tego, co spotkał na swoim szlaku. Mógł być autem, czołgiem albo statkiem. Co prawda nie udało się wygrać, ale przecież liczy się udział.

Na pytanie, dlaczego w Słubicach rodzi się tylu odyseuszy, trenerka Lica odpowiada bez wahania: - Bo mamy utalentowane, mądre dzieci, z otwartą głową i mnóstwem wspaniałych pomysłów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska