Policjanci z komendy wojewódzkiej weszli na oddział gubińskiego szpitala 4 stycznia. Lekarz z oddziału intensywnej terapii przygotowywał się właśnie do udziału w kolejnych operacjach. Policję wezwano, bowiem anestezjolog zachowywał się "dziwnie", podejrzewano, że jest pod wpływem narkotyków. Pobrano mu krew i mocz do badań na obecność środków odurzających.
Próbki zostały wysłane do analizy do instytutu w Szczecinie. - Wynik potwierdził podejrzenia. We krwi stwierdzono obecność środków z grupy opioidów - informuje prokurator Grzegorz Szklarz z zielonogórskiej prokuratury okręgowej.
Anestezjolog usłyszał zarzuty narażenia na niebezpieczeństwo czterech osób, które miały zostać operowane. - Grozi za to kara do trzech lat więzienia - mówi prokurator Szklarz. Zielonogórska prokuratura okręgowa zawiesiła anestezjologa w czynnościach zawodowych.
Lekarz miał już wcześniej problemy z prawem. Dotyczyły one rozliczenia się za leki narkotyczne z oddziału. Chodzi prawdopodobnie o lek o nazwie fentanyl. To bardzo silny środek przeciwbólowy stosowany dożylnie. W małych dawkach wywołuje znieczulenie, senność oraz zanik lęku.
W dniu kiedy policjanci weszli na oddział lekarz wziął udział w czterech zabiegach. Znieczulał osoby operowane.
Pełnomocnik dyrektora szpitala w Gubinie Artur Malejka ubolewa nad tym co się stało. - Mam nadzieję, że żaden z pacjentów na tym nie ucierpiał. Z tego co ustaliliśmy, nikomu na szczęście nic się nie stało. pacjenci są dla nas najważniejsi - mówi A. Malejka.
A. Malejka czeka na oficjalne zawiadomienie z prokuratury o wynikach badania krwi anestezjologa. - Natychmiast po jego otrzymaniu lekarz zostanie zawieszony w wykonywaniu pracy na oddziale. Zostanie z nim również zerwana umowa - mówi pełnomocnik dyrektora szpitala w Gubinie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?