Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekarz Tomasz T. nadal bez wyroku sądu

(mad)
Pijany Tomasz T. został skazany na siedem dni aresztu.
Pijany Tomasz T. został skazany na siedem dni aresztu. Archiwum GL/ sxc.hu
Lekarz Tomasz T. wciąż nie poniósł konsekwencji za swoje alkoholowe ekscesy.

W piątek w "Gazecie Lubuskiej" pisaliśmy o anestezjologu Tomaszu T., który w środę przyszedł do sądu zeznawać w stanie upojenia alkoholowego. Poinformowany o sytuacji sędzia nakazał badanie trzeźwości, które wykazało, że świadek miał około trzech promili. Za obrazę sądu otrzymał karę siedmiu dni więzienia. Nie jest to pierwsza alkoholowa "przygoda" Tomasza T. W październiku 2009 roku lekarz spowodował po pijaku wypadek koło Świdnicy, kiedy uciekał przed policją swoim subaru. Dwie osoby trafiły z ciężkimi obrażeniami do szpitala. Sprawą zajęła się prokuratura. Postępowanie zostało jednak umorzone, bowiem biegli uznali, że Tomasz T. był w czasie wypadku niepoczytalny. W lipcu 2010 sąd nakazał jednak wznowienie postępowania. Powodem była niepełna dokumentacja biegłych. W grudniu tego samego roku do sporządzono kolejny akt oskarżenia. Choć minęły ponad trzy lata, ta sprawa wciąż się nie zakończyła! - Proces cały czas jest w toku. Następną rozprawę wyznaczono na 26 marca - poinformował nas Grzegorz Szklarz, rzecznik prokuratury.

Również za swoje ekscesy w Warszawie lekarz nie poniósł konsekwencji. W grudniu 2011 roku będąc na dyżurze pojechał pijany do pacjenta w stanie krytycznym. Niestety, mężczyzna zmarł. Tym przypadkiem również zajęła się prokuratura. - Na podstawie opinii biegłych ustalono, że lekarz pomimo, iż był pijany, nie miał wpływu na stan pacjenta. Mężczyzna był w tak ciężkim stanie, iż kiedy ratownicy się nim zajęli był praktycznie martwy - tłumaczy Przemysław Nowak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie. - Na tej podstawie postępowanie zostało umorzone. Lekarz nie przyczynił się do śmierci mężczyzny. Tego dnia nikomu innemu nie udzielał pomocy. Najprawdopodobniej był to jego pierwszy pacjent.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska