Na badania do świebodzińskiego Lubuskiego Ośrodka Rehabilitacyjno-Ortopedycznego trafiło 124 dzieci z klas I-VI miejscowej szkoły podstawowej. Przez kilka godzin zajmowało się nimi pięciu lekarzy ortopedów. Wynik jest - delikatnie mówiąc - alarmujący. 37 uczniów, czyli prawie jedną trzecią, zakwalifikowano do dalszych konsultacji i ewentualnego leczenia. U niektórych stwierdzono płaskostopie, u innych nawet skrzywienie kręgosłupa.
Sylwia Malcher-Nowak, rzeczniczka prasowa lubuskiego Narodowego Funduszu Zdrowia przyznaje, że ze stanem zdrowia naszego młodego pokolenia nie jest najlepiej, ale zastanawia się dlaczego to właśnie rodzice narzekają na system opieki nad ich latoroślami, gdyż w znacznej mierze to oni mają w tym względzie najwięcej do powiedzenia.
- Dzieciaki i młodzież przechodzą kilkakrotnie, aż do zakończenia nauki w szkole ponadgimnazjalnej, tzw. bilanse i tam, zakładam, są wychwytywane te wady - mówi. - Od pielęgniarki lub higienistki rodzice otrzymują kartę, z którą powinni zgłosić się do lekarza rodzinnego, który ewentualnie dziecko skieruje do ortopedy, który, o ile to stwierdzi, na przykład zaleci indywidualne ćwiczenia z rehabilitantem...
Więcej przeczytasz w sobotnio-niedzielnym (22-23 czerwca) papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?