Do wypadku doszło po kąpieli. Dziewczynka nieostrożnie czyściła uszy i z jednego pociekła krew. Wystraszeni rodzice wsadzili ją do auta i zawieźli na pogotowie w Rzepinie.
Tam poradzono, żeby pojechać do słubickiego szpitala, bo potrzebna jest pomoc specjalisty. Jednak w Słubicach wtedy go nie było i nastolatka dostała skierowanie na laryngologię do Gorzowa.
Odeszli z kwitkiem
- Ponieważ zrobiło się już późno, wyruszyliśmy tam następnego dnia rankiem - opowiada nam tata (nie chciał nazwiska w gazecie). - Z dyżurki lekarzy wyszła kobieta, zajrzała córce do ucha i powiedziała, że nie ma powodu przyjmować jej na oddział, wystarczy antybiotyk - mówi. - Stwierdziła, że trzeba pójść do lekarza rodzinnego i wziąć skierowanie do poradni laryngologicznej - dodaje.
Wrócili więc do Rzepina po to skierowanie i na 15.00 zarejestrowali się u specjalisty w Sulęcinie, bo tam mieli najbliżej. - Córkę przyjął zastępca ordynatora gorzowskiej laryngologii i rzeczywiście się okazało, że wypadek był niezbyt groźny - mówi mężczyzna. Ojciec ma jednak żal do gorzowskich lekarzy. - Przecież mogli nam na miejscu dać receptę, wtedy nie musielibyśmy tyle jeździć - uważa.
Takie procedury
Ordynator laryngologii nie chciał z nami rozmawiać bez rodziców dziewczynki. W lecznicy dowiedzieliśmy się tyle, że jeśli pacjentkę obejrzał specjalista i uznał, że to nie jest przypadek do hospitalizacji, postąpił prawidłowo, odsyłając ją do lekarza rodzinnego.
Zgodnie z procedurami, szpital nie udziela pomocy ambulatoryjnej. - Tu należałoby zapytać, dlaczego dziewczynka z taką dolegliwością została przysłana do nas - usłyszeliśmy w Gorzowie.
- Dlatego, że nie mamy oddziału laryngologicznego i na dyżurach nie ma tych specjalistów - odpowiada dyrektor słubickiej lecznicy Katarzyna Lebiotkowska. - Lekarz innej specjalności nie chciał ryzykować zdrowiem dziewczynki i moim zdaniem, kierując ją do Gorzowa tego samego dnia, postąpił absolutnie prawidłowo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?