Prawie wszyscy specjaliści zgodzili się na wydłużenie czasu pracy ponad przepisowe 48 godzin.
- Mamy wszystkich potrzebnych specjalistów. Zapewniam, że każdy potrzebujący będzie miał u nas opiekę lekarską - mówi Ryszard Mitek, dyrektor Szpitala Powiatowego w Barlinku.
Chirurdzy dają sobie radę
Placówka ma podpisane kontrakty z Narodowym Funduszem Zdrowia na najbliższe pół roku. Dyrekcja podpisała też umowy z lekarzami. To odpowiedź na przepisy, które zezwalają pracować specjalistom tylko 48 godzin tygodniowo. Prawie wszyscy lekarze podpisali klauzulę, że warunkowo zgadzają się na dłuższy czas pracy. Dzięki temu nie ma problemów z ciągłością opieki zdrowotnej. - Jest nas pięciu z drugim stopniem specjalizacji. Wszyscy jesteśmy dyspozycyjni - mówi chirurg Krzysztof Anczykowski.
Pomagają kontraktowcy
- Trzeba pamiętać, że limity godzin pracy nie dotyczą tzw. kontraktowców, ale lekarzy zatrudnionych na etatach - mówi dyrektor Mitek. Tymczasem placówka zatrudnia 14 osób na stałych kontraktach. Do tego dochodzą jeszcze stali współpracownicy. Dlatego nie ma problemów z dyżurami. - Żebym spał spokojnie, potrzebowałbym około 40 proc. lekarzy więcej, ale znam realia i braki łagodzę właśnie współpracownikami - mówi R. Mitek.
W tej chwili jedynym problemem mogą być limity zabiegów narzucone przez Narodowy Fundusz Zdrowia. - Pieniędzy na opiekę medyczną ciągle jest za mało - mówią lekarze. Gdyby były dodatkowe fundusze, szpital zatrudniłby kardiologa.
Jednak już teraz lecznica cieszy się dobrą opinią u mieszkańców. - To dobrze zarządzany szpital - mówi Stanisław Grzelak, który odwiedza w lecznicy córkę.
Jarosław Janik
0 95 722 57 72
[email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?