Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekarze ze szpitala wojskowego przeprowadzili pionierską operację

Janczo Todorow
Piotr Pruszyński sprawdza operowany bark Heleny Brzezińskiej.
Piotr Pruszyński sprawdza operowany bark Heleny Brzezińskiej. fot. Janczo Todorow
Lekarze z oddziału ortopedii i traumatologii narządów ruchu 105. szpitala wojskowego wykonują ponad 1000 skomplikowanych zabiegów rocznie. Metodą niekonwencjonalną leczą kolana i inne stawy, a od wtorku i stawy barku.

Dzięki temu, pacjent dwa dni po zabiegu idzie do domu.

- Mamy pełne ręce roboty, zapotrzebowanie na takie zabiegi jest bardzo duże - zapewnia ordynator oddziału Cezary Ruchniewicz.

Artroskopię stawów żarscy lekarze podpatrzyli u swoich kolegów z Francji, gdzie jakiś czas temu przebywali na szkolenie. Metoda polega na wykonaniu niewielkiego nacięcia na ciele pacjenta i wprowadzenie specjalnych narzędzi wraz z kamerą telewizyjną. Przy pomocy tych narzędzi lekarz usuwa z chorego stawu zniszczone fragmenty. Tym sposobem do tej pory leczono kolana, we wtorek dr nauk medycznych Piotr Pruszyński pracujący na oddziale, po raz pierwsi zoperował przy metodą artroskopii staw barkowy u pacjentki. - Taki zabieg wykonaliśmy po raz pierwszy w województwie lubuskim. Do tej pory, żeby poddać się takiemu zabiegowi, pacjent musiał jechać do Poznania albo jeszcze dalej. Oczywiście zabiegi wykonujemy w ramach ubezpieczenia z Narodowego Funduszu Zdrowia - tłumaczy P. Pruszyński.

Pierwszą pacjentką, którą poddano artroskopii stawu barkowego to Helena Brzezińska z Małomic. - Czekałam bardzo długo na tę operację, miałam kłopoty z prawym ramieniem. Bóle były tak silne, że nie mogłem podnieść rękę. Podczas zabiegu nic nie bolało, czuję się bardzo dobrze - mówi z uśmiechem Brzezińska.

P. Pruszyński tłumaczy, że artroskopia stawu barkowego jest mało inwazyjna, rany pooperacyjne są bardzo małe, szybko się goją i pacjent po dwóch dniach pobytu w szpitalu wraca do domu. - Ta metoda jest rewelacyjna w porównaniu z tradycyjną operacją, kiedy rozcina się większe powierzchnie ciała i rany są tylko duże, ale i długo się goją. Teraz takie zabiegi będziemy wykonywać codziennie - zaznacza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska