Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Leopard w Gorzowie (wideo)

Tomasz Rusek
Czołg od rana jest obleganyprzez mieszkańców. Młodsi i starsi chcą koniecznie: zrobić sobie zdjęcie z olbrzymem w tle i wsiąść do środka.
Czołg od rana jest obleganyprzez mieszkańców. Młodsi i starsi chcą koniecznie: zrobić sobie zdjęcie z olbrzymem w tle i wsiąść do środka. fot. Tomasz Rusek
Dziś rano czołg Leopard stanął w centrum miasta. To jedna z niespodzianek, towarzysząca odsłonięciu pomnika Józefa Piłsudskiego.

Waży 60 ton, spala 800 l ropy na 100 km, jest czteroosobowy i na asfalcie może ,,polecieć'' nawet 80 km/h.

Maszyna stoi na parkingu pomiędzy pomnikiem Mickiewicza i Piłsudskiego. Od rana jest oblegana przez mieszkańców. Młodsi i starsi chcą koniecznie: zrobić sobie zdjęcie z olbrzymem w tle, wsiąść do środka (można!), i pomierzyć z karabinka, który jest umocowany z lewej strony czołgu.

Zakaz filmowania

Niektórzy wieszają się na armacie kalibru 120 mm (nie można, ale niektórzy i tak próbują). Nie wolno też filmować ani fotografować środka maszyny. - Proszę tego nie robić! - stanowczo przerwał robotę reporterowi ,,GL'' jeden z żołnierzy. Żaden nie chciał też rozmawiać pod nazwiskiem (- Mamy zakaz udzielania wywiadów - tłumaczyli).

Ale poza kamerą rozmowni byli. I opowiadali o Leopardzie z pasją. - Silnik ma pojemność 47 litrów, wyciągamy z tego 1500 koni mechanicznych. Spalanie dochodzi czasami do 800 l na 100 kilometrów, ale to w końcu 60 ton - usłyszeliśmy od pierwszego. Drugiego zapytaliśmy o prędkość maksymalną. - Oficjalnie jest 68 km/h, ale spokojnie potrafi polecieć nawet 80 km/h. Czasami jak nas konwojuje policja, to są zaskoczeni, że to my nadajemy tempo - dodał.

Zdradzili nam też kilka szczegółów dotyczących wnętrza. - Nie ma wajch jak w ,,Czterech pancernych''. Kierownica przypomina tę, jaką ma Kubica w bolidzie.

Laweeeeeeeeeeta

Postanowiliśmy sprawdzić, jak Leopard do nas dojechał. Kawałek dalej, przy Askanie, wypatrzyliśmy gi-gan-ty-czną wojskową lawetę. - Ale teoretycznie sam mógł przyjechać, bo gąsienice mają specjalne nakładki, które sprawiają, że nie niszczymy asfaltu - zapewnili czołgiści. Sprawdziliśmy: pomimo nakładek Leopard to nie osobówka. W okolicy parkingu, na którym stoi, łatwo zauważyć, gdzie zjechał z lawety. Bruk jest tak przetarty, jakby ktoś pocierał o nie metalem. - Ale fajny ten czołg! Super jest! Z bliska go zobaczyć, to co innego, niż w internecie czy telewizji - mówili nam podekscytowani: Kuba Grządecki i Marek Leśniewski.

Maszyna przyjechała do nas z okazji Dnia Niepodległości. Jest jedną z niespodzianek, towarzyszącą odsłonięciu pomnika Józefa Piłsudskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska