- To się nigdy nie skończy, ta kostka będzie wypadać do końca świata i jeszcze jeden dzień dłużej - żartowała dziś Marta Miler z Górczyna. A na serio dodała, że miasto już dawno powinno naprawiać feralną nawierzchnię, bo wygląda okropnie.
Lepić trzeba ciągle
O wypadającej nieustannie kostce i planach remontu Starego Rynku pisaliśmy dziesiątki razy. 27 czerwca w tekście "Rynek idzie do remontu" pełniąca obowiązki naczelniczki wydziału ruchu i transportu publicznego Agnieszka Szurgot powiadomiła nas, że remont zacznie się jeszcze w tym roku. Miał on objąć tylko część chodnika przylegającego do ul. Sikorskiego. Urzędnicy tłumaczyli wówczas, że reszta placu pójdzie do remontu po naprawienie fontanny Pauckshmarie.
Feralna kostka wypada na tym placu od 1977 r. Wówczas na 740. urodziny miasta i z okazji wizyty Jana Pawła II Stary Rynek pośpiesznie wyremontowano. Pierwsze kostki obluzowały się i wypadły już podczas bardzo uroczystego otwarcia placu i odsłonięcia wodotrysku. - No i tak sobie one latają po placu cały czas. Co urząd naprawi, to natychmiast się popsuje. Teraz pokładli je na beton, to jakoś w miarę się trzyma - mówił Andrzej Pawlak, który mieszka w centrum i często tu przychodzi.
Poszukają następnych
Urzędnicy nie umieli wytłumaczyć, dlaczego nikt nie przystąpił do przetargu. Usłyszeliśmy natomiast, że magistrat ma coraz częściej podobne problemy ze znalezieniem chętnych do pracy firm. - Dokumenty już są przygotowane, czekają na podpis prezydenta i będzie można ogłosić kolejny przetarg - mówiła Jolanta Cieśla, rzeczniczka Urzędu Miasta.
Zaznaczyła jednak, że naprawiana będzie tylko część przylegająca do ul. Sikorskiego. Dodała, że jeśli znów nie uda się znaleźć chętnego, to wówczas magistrat będzie musiał przenieść remont na przyszły rok.
Druga część placu zostanie naprawiona dopiero, gdy uda się wyremontować fontannę. Do tego będzie potrzebny ciężki sprzęt, który na pewno zniszczyłby nową nawierzchnię.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?