Przykład sprzed kilku dni. Pomiędzy Obrą i Niałkiem Wielkim w Wielkopolsce ciężarowa scania z naczepą uderza w traktor spychając go z drogi.
Dziwne, bo przecież droga jest szeroka i prosta, widoczność znakomita, a asfaltowa nawierzchnia, która niedawno przeszła remont, sucha i równa jak stół. - Kierowca ciężarówki zignorował podwójną ciągłą linię i zaczął wyprzedzać traktor, którego kierowca skręcał na pole - tłumaczy asp. sztab. Piotr Horowski i rozszyfrowuje zjawisko.
Otóż w miejscu, gdzie dotąd były dziury i nierówny asfalt, pojawia się gładka nawierzchnia, która umożliwia, a czasem wręcz prowokuje kierowców do szybszej jazdy. Co gorsza, kiedy jadą z większą prędkością niż na dziurawych trasach, skutki wypadków i kolizji są bardziej tragiczne.
- U nas jest podobnie. Po remoncie drogi z Niesulic do Sulechowa zginęło tam 13 osób. Tę smutną statystykę zahamowały dopiero fotoradary - potwierdza Przemysław Micewicz, komendant sulechowskiej straży miejskiej.
Dość tragedii!
Jeżeli znasz miejsce, w którym trzeba ograniczyć prędkość, postawić znak ostrzegawczy albo fotoradar, zawiadom o tym "GL", e-mail: [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?