Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lewica znowu górą

Tomasz Rusek
Podczas ostatniej sesji Tadeusz Jędrzejczak (z lewej) każdą wolną chwilę spędzał z senatorem PO Jackiem Bachalskim. Radni z komitetu prezydenta poparli kandydata Platformy na przewodniczącego. - Nie ma żadnej koalicji - zapewniają jednak dziś obaj politycy.
Podczas ostatniej sesji Tadeusz Jędrzejczak (z lewej) każdą wolną chwilę spędzał z senatorem PO Jackiem Bachalskim. Radni z komitetu prezydenta poparli kandydata Platformy na przewodniczącego. - Nie ma żadnej koalicji - zapewniają jednak dziś obaj politycy. fot. Paweł Siarkiewicz
Tadeusz Jędrzejczak nie ma większości w nowej radzie. Ale i tak jest spokojny o swoje przedwyborcze obietnice. Bo dogadał się z PO.

Jędrzejczaka na pewno będzie popierała czwórka radnych z jego komitetu i czterech radnych SLD (prezydent jest członkiem partii, choć zawieszonym od czasu afery budowlanej). Nie wiadomo, jak będą głosować radni niezależni: Grażyna Wojciechowska i Stefan Sejwa, którzy w poprzedniej kadencji długi czas byli w klubie sojuszu.

Mogli dyktować warunki

Pozostałe 15 głosów w radzie ma PiS (9) i PO (6). Ale te kluby już zdążyły się pokłócić i każdy z osobna okrzyknął się opozycją. Gdyby się dogadały, miałyby pewną większość i mogłyby dyktować w radzie warunki. Ale tak jak przed czterema laty nic z tego nie wyszło.

- Zostaliśmy oszukani. Platforma zagrała nie fair i dogadała się z lewicą - nie kryje rozżalenia Arkadiusz Marcinkiewicz, szef klubu PiS.

Według niego choć nie ma niczego na papierze, można mówić o cichej koalicji PO z SLD i komitetem Jędrzejczaka. - Widać to było przy wyborze przewodniczącego rady. Platformę wsparła cała lewica - mówi radny.

Szef PO senator Jacek Bachalski komentuje to krótko: - Bzdura. Nie ma żadnej koalicji. Jesteśmy samodzielną partią, która będzie popierała mądre pomysły niezależnie od tego, kto je zgłosi. Nie mamy zamiaru we wszystkim słuchać się PiS.

Ziarnko do ziarnka

Wsparcie PO (6 głosów) wystarczy więc lewicy do przegłosowywania kolejnych uchwał. - Na pewno uda mi się wypełnić wyborcze obietnice - jest więc przekonany prezydent Jędrzejczak. Zapewnia przy tym, że nie ma żadnej koalicji z PO, a jedynie ,,obietnicę rozsądnego pochodzenia do jego pomysłów''.

Inna rzecz, że zapowiadanej przez niego budowy Centrum Edukacji Artystycznej nie uda się już prawicy zablokować, a jest mało prawdopodobne, by któryś klub sprzeciwił się np. remontom szkół czy zapowiadanym inwestycjom drogowym.
I pewnie dlatego podczas ostatniej sesji niektórzy radni żartowali w kuluarach: - Nieźle! Wygrała prawica, ale znowu rządzi lewica!

Jednak A. Marcinkiewicz mówi, że koalicja z PO mogłaby dojść do skutku. - Pomimo wszystko jesteśmy na nią otwarci. Jednym z warunków musiałaby być zmiana przewodniczącego. Powinien nim być nie ktoś z PO, ale ze zwycięskiego PiS - mówi radny. Na to jednak szans nie widać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska