Gmina, nadal nie otrzymała zwrotu pieniędzy od Lubuskich Fabryk Mebli będących w likwidacji. Dług jest wynikiem zaległości podatkowych, jednak jego odzyskanie wydaje się mało możliwe.
Jeszcze w ubiegłym roku we wrześniu radni dyskutowali kwestię nieodpłatnego przejęcia przez gminę gruntów należących do LFM będących w likwidacji w zamian za zaległości podatkowe.
W efekcie wniosek został przyjęty na sesji, natomiast do nieodpłatnego przejęcia dróg wewnętrznych przez gminę nie doszło. Chodziło o drogi dojazdowe do hal produkcyjnych, które zostały sprzedane nowym zagranicznym inwestorom. Będąc w likwidacji Lubuskie Fabryki muszą pozbyć się majątku, dlatego też pojawiła się taka propozycja formy spłaty długu. – Faktycznie wywołano taką uchwałę i została podjęta, natomiast problemy nastąpiły, gdy doszło do realizacji. Okazało się, że do nieodpłatnego przekazania majątku spółki będącej w likwidacji wymagana jest zgoda walnego zgromadzenia akcjonariuszy. Likwidator nie poinformował nas o tym fakcie i ogłosił przetarg na sprzedaż tych dróg – wyjaśnia Maciej Kuś, z Wydziału Geodezji, Rolnictwa i Ochrony Środowiska. Gmina nie miała więc podstawy, by do przetargu przystąpić, bo podjęta uchwała dotyczyła jedynie nieodpłatnego przejęcia. – Oczekujemy na zgodę walnego zgromadzenia. Zapis w ordynacji podatkowej daje nam możliwość przejęcia gruntów w zamian za zaległości podatkowe. Z uwagi na nowo działające podmioty zdecydowano, że dobrze by było, by drogi należały do gminy – wyjaśnił Kuś.
Choć oficjalnie o kwotach nikt nie mówi, to wiadomo, że grunty, które gmina miała przejąć wyceniono na ok. 160 tysięcy i była to wartość mniejsza niż zaległości podatkowe. A dług ciągle rośnie.
Prośbę o komentarz skierowaliśmy również do likwidatora. Oczekujemy na odpowiedź.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?