Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Liczę na złoto Falubazu i Jarka Hampela

Szymon Kozica
Daniel Korczyński lat ma... tyle, co Jarosław Hampel
Daniel Korczyński lat ma... tyle, co Jarosław Hampel Szymon Kozica
- Jeśli Davidsson i Jabłoński wstrzelą się w sezon i zaczną jeździć, to praktycznie nie mamy dziur w składzie. Bo są liderzy, jest Dudek, który robi niesamowite rzeczy na torze - mówi Daniel Korczyński z Zielonej Góry, uczestnik Żużlowego Konkursu Sezonu "Gazety Lubuskiej". Liczy na złoto Stelmetu Falubazu i wierzy, że Stal się utrzyma.

- Od kiedy uczestniczy pan w naszej zabawie?
- Od początku! Tata mnie wciągnął. Kupował "Gazetę Lubuską", przychodził z tymi kuponikami, chciał, żebyśmy typowali, porywalizowali sobie. Bo chodziliśmy na mecze i fajnie było to połączyć z udziałem w konkursie. I stało się to rodzinną tradycją. Tata do dziś zbiera ode mnie wyniki, wypełnia kupony, o wszystko dba.

- Na torze niespodzianki, zaskakujące wyniki, a pan trafiał jak snajper - 47 punktów, jeden z najlepszych rezultatów!
- Czy snajper? Chyba bardziej farciarz... Wyniki trudne do przewidzenia, bo liga jest bardzo wyrównana. Szczęśliwy traf. Nie było kalkulacji, kupon wypełniany w biegu, w przedpokoju, przed wyjazdem, bo wybieraliśmy się w góry.

- Co pana zaskoczyło najbardziej?
- To, że Zielona Góra męczyła się z Bydgoszczą. Trudno było przewidzieć taki scenariusz. Wielu konkursowiczów chyba tu spudłowało. No i Rzeszów - Częstochowa, bo goście wygrali, widziałem końcówkę meczu. To było największe zaskoczenie, tego się nie spodziewałem.

- W niedzielę przed Stelmetem Falubazem nie lada wyzwanie. Walka z Unibaksem.
- Poprzednia kolejka, gdzie nasi po raz pierwszy jechali na swoim torze, to była trochę loteria. Teraz już mamy przetarcie, mogliśmy więcej trenować i myślę, że nie powtórzy się sytuacja z pojedynku z Bydgoszczą. Wygramy wysoko, postawiłbym, że różnicą około 15 punktów. Bawimy się w typy? Nastawiamy się na mecz na styku, a ja twierdzę, że będzie przekonujące zwycięstwo. Toruń trochę nawala, Holder jedzie słabo i nie jest to drużyna, która pretendowałaby do miana faworyta ligi, jak na początku była nazywana.

- Nawet Gollob nie pomoże?
- Nie, no Gollob u nas zawsze jeździł słabiutko. Nie oszukujmy się... Jeden Gollob na nas? Niewiele zrobi, myślę, że nie poszaleje. Mamy za bardzo wyrównaną drużynę.

- A co sądzi pan o Stali? Dwa mecze, dwie porażki.
- Ja tam im źle nie życzę, bo to fajnie, jak co roku są derby. Chciałbym, żeby się utrzymali, bez jakichś tam stresów. Faje są te pojedynki z nimi, nie oszukujmy się, derby to derby, nie? Ale patrząc na skład, mają drużynę, która będzie walczyła o utrzymanie, niestety. Jeden Iversen meczu nie wygra. Może się odblokuje Zmarzlik, bo on tam słabo, ostatnio dwie trójeczki i prawie same zera. Może dlatego, że go trochę eksploatują? Będzie ciężko Gorzowowi. Ale oby im się udało, oby nawet weszli do play off.

- W sobotę mają zaległe spotkanie z Lesznem...
- Z Lesznem? U siebie? Stawiam remis! Naprawdę nie jestem przeciwny Gorzowowi, po prostu realnie patrzę na składy. Leszno też nie ma za dobrej drużyny, nie? Tak średnio jeżdżą. Dlatego wychodzi mi na remis. Ci i ci mają dziurawy skład.

- A kto jest faworytem do złota?
- Stawiam na Falubaz. Tylko niech ten remont stadionu się skończy, niech oni się dopasują do swojego toru. Jeśli Davidsson i Jabłoński wstrzelą się w sezon i zaczną jeździć, to praktycznie nie mamy dziur w składzie. Bo są liderzy, jest Dudek, który robi niesamowite rzeczy na torze. Kwestia tylko tych dwóch zawodników. Jak oni pojadą, to mamy mistrzostwo. I myślę, że... Częstochowa jednak, ma wyrównaną drużynę. To bym takich dwóch głównych faworytów stawiał. Tarnów? W tej chwili nie wiem, czego się spodziewać. Mogą wystrzelić, choć trochę się osłabili. Będą na trzecie, czwarte miejsce.

- W Grand Prix też ma pan swojego faworyta?
- No, ja myślę o Jarku Hampelu. Już tak upragnione to mistrzostwo świata dla niego... Bo jest to zawodnik ułożony, jeżdżący fajnie, zespołowo. Zasługuje na ten tytuł. Kiedyś Hans Nielsen wypowiedział takie fajne słowa - gdy Jarek Hampel miał 17 lat - że obok niego zaczynał jeździć ktoś, kto kiedyś będzie mistrzem świata. Oby te słowa się sprawdziły, oby to był ten rok.

- Dziękuję.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska