Liczy się każda kropla. W Lubuskiem krew też jest teraz na wagę złota

Krew jest szczególnie potrzebna w okresie wakacyjnym, bo właśnie wtedy dochodzi do większej niż zwykle liczby wypadków. Tymczasem oddających krew - jak na lekarstwo. To dlatego, że wielu dawców wyjeżdża na urlopy.

Sezon urlopowy jest dla nas wyjątkowo trudny. Krwiodawcy jadą wypoczywać i nie myślą o tym, żeby oddać krew. Do tego dochodzi też zwiększona liczba wypadków, bo w sezonie urlopowym częściej dochodzi do różnych niebezpiecznych sytuacji. Poszkodowani w wypadkach potrzebują krwi natychmiast i to najczęściej w dużych ilościach. Ale przecież ona jest potrzebna również dla pacjentów oczekujących na zabiegi w szpitalach - mówi Krzysztof Piwowarczyk z Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Zielonej Górze.

Przeczytaj również: Lubuskie. Onkologiczne tsunami. Po pandemii nowotwory uderzają ze zdwojoną siłą

Centra krwiodawstwa proszą dawców, żeby pamiętali o nich jeszcze przed wyjazdem na urlop. To dlatego, że po powrocie z wakacji przez jakiś czas nie będą mogli oddać krwi.

Chodzi tu przede wszystkim o krwiodawców, którzy zamierzają odwiedzić tropikalne lub południowe kraje. Zasady bezpieczeństwa biorców są bardzo wyśrubowane, a w czasie takiej egzotycznej podróży istnieje spore ryzyko zarażenia wirusem czy bakterią. Dla zdrowego człowieka nie jest to zagrożenie, ale dla osoby chorej może już być. Dlatego po takim wyjeździe dawca przez pewien czas nie może oddać krwi - tłumaczy Krzysztof Piwowarczyk.

W Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Zielonej Górze brakuje szczególnie najrzadszej grupy krwi, czyli minusowej. Ale do ratowania życia i zdrowia pacjentów przyda się też każda inna grupa. Nieco lepiej sytuacja wygląda w gorzowskim punkcie. Tu dawcy najwyraźniej wzięli sobie do serca płynące zewsząd apele i w ostatnich dniach licznie przychodzą do centrum, aby podzielić się bezcennym płynem.

W tym tygodniu dawców jest rzeczywiście sporo i chętnie przychodzą, dlatego ta sytuacja jest u nas lepsza niż w innych miejscach w kraju. Oczywiście najmniej mamy tych grup minusowych i to jest ogólnopolskie zjawisko, bo to są grupy najrzadsze, ale nie ma takiej sytuacji, że tej krwi nie ma w ogóle lub że jest jej krytycznie mało. Mimo to cały czas zachęcamy do tego, żeby krew oddawać, bo nie wiemy co będzie za tydzień czy za miesiąc - mówi Roma Tomas z Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Gorzowie.

Krew oddać mogą wszystkie osoby od osiemnastego do sześćdziesiątego piątego roku życia, które ważą co najmniej pięćdziesiąt kilogramów i w ciągu ostatnich sześciu miesięcy nie miały wykonanej akupunktury, tatuażu, przekłucia uszu lub innych części ciała oraz żadnych zabiegów operacyjnych, endoskopowych i badań diagnostycznych takich jak gastroskopia, artroskopia czy laparoskopia. W dniu oddania krwi należy być wyspanym i wypoczętym. Przed przyjściem do centrum krwiodawstwa trzeba pić dużo wody i zjeść lekki posiłek. Pobranie krwi jest bezbolesne i trwa kilkanaście minut. Po oddaniu krwi krwiodawca otrzymuje posiłek regeneracyjny oraz kilka tabliczek czekolady, które zwierają dużo krwiotwórczego żelaza. Za oddanie krwi przysługują także dwa dni wolnego w pracy.

Zobacz również:

• Szpital w Gorzowie przeprowadza unikatowe badanie, które jest bardzo korzystne dla pacjentów