Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Liczyła się każda minuta! Policyjni lotnicy śmigłowcem dostarczyli serce. Przetransportowali je z lubuskiego szpitala do Wrocławia w godzinę

Anna Moyseowicz
Anna Moyseowicz
Policyjni lotnicy dostarczyli serce do Wrocławia.
Policyjni lotnicy dostarczyli serce do Wrocławia. Lubuska Policja
To był pierwszy w tym roku lot policyjnych lotników z sercem na pokładzie. Załoga śmigłowca Bell-407GXi dostarczyła cenny organ ze szpitala w Lubuskiem dla pacjentki wrocławskiego szpitala w niewiele ponad godzinę. Nie przeszkodziły warunki atmosferyczne, choć w wielu miejscach kraju były tego dnia silne porywy wiatru i padał ulewny deszcz.

Pacjentce przeszczepiono serce i nerkę

Dla 48-letniej pacjentki Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego im. Jana Mikulicza-Radeckiego we Wrocławiu to był wyjątkowo szczęśliwy dzień, oprócz serca, tego dnia, kilka godzin później, otrzymała też nową nerkę. Teraz pod okiem lekarzy wraca do zdrowia.

- Gdy pani zgłosiła się do nas na kwalifikację przed planowanym przeszczepem nerki, szybko okazało się, że niestety także serce nie jest wydolne i stan pacjentki wymaga transplantacji wielonarządowej. W takiej sytuacji zgodność immunologiczna dawcy i biorcy zmniejsza zdecydowanie ryzyko odrzucenia. Gdy więc otrzymaliśmy informację o dawcy w Lubuskiem, od którego możliwe będzie pobranie obu narządów, rozpocząłem planowanie całej akcji. Drogą lądową transport serca zająłby ponad 3 godziny, więc w grę wchodziła jedynie droga powietrzna. Z pomocą kolejny już raz ruszyli policyjni lotnicy - mówi Mateusz Rakowski, koordynator do spraw transplantacji serca wrocławskiego szpitala.

Jak wyglądało przygotowanie do akcji?

Przed akcją należało sprawdzić dostępność maszyn, warunki meteorologiczne, miejsca lądowania oraz wyznaczyć trasę i załogę policyjnego śmigłowca. Do zadania wybrani zostali doświadczeni lotnicy z załogi dyżurnej. - Planowanie takiego lotu to niezwykle ważny etap. Jednym z nich jest analiza w celu przewidywania warunków atmosferycznych, a te w niedzielę były zmienne. Braliśmy nawet pod uwagę, że być może trzeba będzie do tej operacji lotniczej skierować policyjnego Black Hawka. Ostatecznie jednak pogoda się ustabilizowała i do misji z sercem wystartował w niedzielę o 8.00 rano Bell-407GXi – mówi insp. pil. Robert Sitek.

W Poznaniu policyjni lotnicy uzupełnili paliwo i dalej ruszyli w stronę szpitala w Lubuskiem. Tam już kilkadziesiąt minut wcześniej czekali na lądowisku na zakończenie pobrania serca od dawcy. Chwilę przed 12.00 wystartowali z cennym ładunkiem w drogę do Wrocławia. Lot przebiegł zgodnie z planem. Godzinę później serce zostało bezpiecznie dostarczone na salę operacyjną.

Wielogodzinna operacja pacjentki

Zaczęła się kilkugodzinna operacja. Przeszczepienie serca było pierwszym etapem zaplanowanej na ten dzień wielonarządowej transplantacji u 48-latki. Po pięciu godzinach pacjentka opuściła salę operacyjną, by do niej wrócić około 20:00. Kobieta potrzebowała także transplantacji nerki. - Było to możliwe, bo tego samego dnia pobrano także i ten narząd od tego samego dawcy w Lubuskiem. W tym przypadku jednak, inaczej niż z sercem, gdzie czas zimnego niedokrwienia wynosi maksymalnie 4 godziny, tu lekarze mieli na przeszczep nawet 24 h od pobrania organu. Zatem już drogą lądową dostarczono do naszego wrocławskiego szpitala potrzebny organ. Operacje przebiegły pomyślnie. Następnego dnia rano pacjentka mogła już oddychać samodzielnie. Jej pierwsze słowa to: „dzień dobry Panie Mateuszu, dziękuję wszystkim zaangażowanym” – mówi koordynator.

Zobacz też: Gazeta Lubuska. Lubuska policja pomaga osobom bezdomnym

od 16 lat

To już 24. policyjny lot z cennym organem

To był już 24. lot w ciągu ostatnich dwóch lat z cennym organem na pokładzie policyjnego śmigłowca - 22 razy pomagano medykom ratować ludzkie życie transportując serce, a dwa razy wątrobę. - W ciągu ostatnich 2 lat już ponad 20 razy pomagaliśmy medykom ratować ludzkie życie, wykorzystując śmigłowce, będące w policyjnej flocie. Nasze maszyny pokonywały setki kilometrów w powietrzu, by jak najszybciej przetransportować na pokładzie organy, których przeszczepienie było jedyną szansą na życie dla wielu oczekujących pacjentów - mówi insp. pil. Robert Sitek, naczelnik Zarządu Lotnictwa Policji Głównego Sztabu Policji KGP. - Dla każdego z nas, kto choć raz brał udział w takiej akcji, to niezwykle cenne doświadczenie i ogromna radość, że "nasz pacjent", bo tak o każdym myślimy, dzięki staraniom wielu ludzi dobrego serca i profesjonalizmowi lekarzy, może otrzymać nowe życie - dodaje.

Zobacz wideo: Lubuskie policyjna obława. 25-latek zatrzymany:

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska