Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lider za mocny dla TPH Polkowice

Konrad Kaptur
Adrian Jędrzejewski strzelił w Pniewach dwa gole, ale jego TPH przegrało z AFC Pniewy.
Adrian Jędrzejewski strzelił w Pniewach dwa gole, ale jego TPH przegrało z AFC Pniewy. Fot. Konrad Kaptur
Podopieczni trenera Stanisława Kwiatkowskiego grali z głównym kandydatem do zdobycia mistrzostwa Polski jak równy z równym. Ostatecznie jednak musieli uznać wyższość gospodarzy.

Akademia Futsal Club zajmuje pierwsze miejsce w tabeli ekstraklasy i pewnie kroczy po tytuł mistrza Polski. Nic dziwnego, że w meczu z naszymi to właśnie ekipa z Pniew była zdecydowanym faworytem. Początek pojedynku był bardzo wyrównany. Groźne sytuacje stwarzali zarówno gospodarze, jak i polkowiczanie. Obydwa zespoły nie potrafiły jednak znaleźć drogi do bramki rywali. Tuż przed przerwą, gdy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się remisem padł gol otwierający wynik meczu. Na listę strzelców wpisał się Dariusz Pieczyński, a chwilę później drugiego gola dla AFC zdobył Daniel Lebiedziński. Po zmianie stron nasi zyskali przewagę w polu, ale niestety nadziali się na kontrę pniewian, po której Rafał Franz podwyższył wynik meczu na 3:0. Strata trzeciej bramki rozjuszyła naszych, którzy zaczęli coraz śmielej nacierać. Niestety pod bramką gości brakowało im zimnej krwi, która jest niezbędna do tego, by kończyć akcje golami. Losy meczu rozstrzygnęły się między 33 a 34 minutą. Wówczas padły dwa gole dla gospodarzy. Najpierw ładną akcję całego zespołu wykończył Franz, a po chwili do siatki naszych z przedłużonego rzutu karnego trafił Cleverson. Do końca zostało nieco ponad pięć minut, a nasi przegrywali 5:0. W końcówce udało im się zmniejszyć rozmiary porażki. Strzelili trzy gole. Dwa strzelił Adrian Jędrzejewski z przedłużonych karnych, a jedno trafienie z akcji zaliczył Kamil Nowakowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska