Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Liga Mistrzyń nie dla piłkarek GKS Górnik Łęczna. Jedna przegrana eliminuje je z fazy pucharowej

AG
Wojciech Szubartowski/archiwum
Zawodniczki mistrza Polski, drużyny GKS Górnik Łęczna, nie zagrają w fazie pucharowej Ligi Mistrzyń. Wszystko za sprawą porażki 0:2 z Glasgow City FC w ostatniej kolejce rozgrywanego w Szkocji turnieju kwalifikacyjnego.

GKS Górnik Łęczna - Glasgow City FC 0:2 (0:1)

Bramki: Love (33), Kerr (85).

Górnik: Palińska - Dyguś, Górnicka, Siwinśka, Guściora, Grabowska (78 Jędrzejewicz), Matysik, Grzywińska, Kamczyk, Balcerzak (46 Zawistowska), Zdunek.

Glasgow: Alexander - Foley, Girasoli, Ross, Paterson, Kerr, Crichton, Love, Grant (90+ Cunningham), L. Kuliš (77 Howat), Ivanuša (88 Clark).

Żółte kartki: Kamczyk (53), Guściora (58) - L. Kuliš (32), Kerr (42), Foley (66).

Sędziowała: Tanja Subotič (Słowenia).

Jeden punkt - tylko tyle przed potyczką z Glasgow City dzieliło piłkarki Górnika Łęczna od historycznego awansu do fazy finałowej UEFA Women's Champions League. - Celujemy w zwycięstwo. Wiemy, że do kwalifikacji wystarcza nam remis, ale damy z siebie wszystko, by wygrać - mówiła po poprzednim, wygranym 1:0, spotkaniu turnieju kwalifikacyjnego z Anderlechtem Bruksela pomocniczka GKS, Sylwia Matysik. Wiadomo było jednak, że w starciu z gospodyniami zawodów łatwo nie będzie, ponieważ one również wciąż miały szanse na awans do 1/16 Ligi Mistrzyń. Po dwóch zwycięstwach, z FC Martve 12:0, a także z wspomnianym mistrzem Belgii, to jednak GKS był na pierwszym miejscu w grupowej tabeli.

Początek poniedziałkowego meczu był bardzo wyrównany. W ciągu pierwszego kwadransa obie ekipy przeprowadziły po siedem groźnych ataków, ale to Górnik jako pierwszy miał szansę wbić gola rywalkom. W 15 minucie strzał Eweliny Kamczyk w światło bramki obroniła jednak Lee Alexander. Chwilę później, dwiema podobnymi interwencjami popisała się Anna Palińska.

W kolejnych minutach tej części gry golkiperka Górnika jeszcze kilkukrotnie musiała wykazywać się swoimi umiejętnościami. Tak było m.in. w 27 minucie, kiedy wybroniła strzał Abbi Grant. Glasgow swoją, bardzo dobrą, szansę miało również cztery minuty później, ale piłka po uderzeniu Docherty nie wpadła do siatki. Na nieszczęście dla łęcznianek stało się to jednak w minucie 33, kiedy Palińską pokonała Joanne Love.

W tej sytuacji, GKS, by awansować, musiał wziąć się za odrabianie strat. Świetne okazje ku temu jeszcze przed przerwą miały m.in. Emilia Zdunek, Ewelina Kamczyk i Patrycja Balcerzak, ale albo uderzały niecelnie, albo refleksem popisywała się Alexander. Górnik napierał bardzo mocno i łącznie w tej połowie przeprowadził 26 groźnych akcji. Ostatecznie, żadna z nich nie przyniosła pożądanego efektu i do szatni Górniczki zeszły przegrywając 0:1.

Drugą część trener Piotr Mazurkiewicz rozpoczął od zmiany ofensywnej, a na boisku za Patrycję Balcerzak pojawiła się Weronika Zawistowska. GKS bardzo szybko miał szanse na wyrównanie, ale strzały zarówno Dominiki Grabowskiej, jak i Agaty Guściory, minęły bramkę przeciwniczek.

Podobnie było na 20 minut przed końcowym gwizdkiem, kiedy swoją okazję zmarnowała Emilia Zdunek. Górnik miał coraz mniej czasu, by zapewnić sobie awans do fazy pucharowej europejskich rozgrywek. Co gorsza, rywalki nie zwalniały tempa i tylko ich brak skuteczności i dobre interwencje Palińskiej ratowały GKS przed stratą kolejnych bramek.

Przed świetną szansą na doprowadzenie do remisu w 81 minucie stanęła jeszcze Gabriela Grzywińska, ale, po raz kolejny, piłka nie znalazła drogi do siatki. Niewykorzystane okazje zemściły się w 85 minucie, kiedy bramkę na 2:0 dla Glasgow strzeliła Kerr. W tym momencie Górnik de facto stracił szansę na grę w elitarnej Lidze Mistrzyń, a gospodynie kwalifikacji sobie ten etap rozgrywek zapewniły.

W samej końcówce łęcznianki mogły jeszcze ustrzelić chociaż bramkę kontaktową, ale ich wysiłki spełzły na niczym i ostatecznie mecz zakończył się wygraną Glasgow City, które kosztem, zarówno GKS, jak i Anderlechtu Bruksela, awansowało do fazy pucharowej Champions League. Górnik, mimo że zdobył tyle samo punktów, co mistrz Szkocji i Belgii, z powodu różnicy bramek, zmagania zakończył na trzecim miejscu w grupie.

ZOBACZ TEŻ: Tak Górnik Łęczna świętował mistrzostwo Polski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska