Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Liga niczym Wieża Babel

(flig)
Nasza ekstraklasa jest niczym Wieża Babel
Nasza ekstraklasa jest niczym Wieża Babel Archiwum GL
W ubiegłym tygodniu wznowiła rozgrywki polska ekstraklasa. Pierwsze mecze nie przyniosły sensacji. Ten sezon jest jednak wyjątkowy. Jeszcze nigdy w naszej lidze nie grało tylu obcokrajowców.

Królem polowania na zagranicznych rynkach była Wisła. W przerwie zimowej przybyło do Krakowa aż sześciu zawodników z innych krajów. Dodajmy, to solidni gracze, bo jest wśród nich na przykład reprezentant Holandii Kew Jaliens (zaliczył 10 występów w latach 2006-07). Szatnia Wisły przypomina dziś Wieżę Babel. Są w niej obecni gracze reprezentujące tak różne kraje jak Maroko (Nourdin Boukhari) i Izrael (Maor Melikson). Dodajmy, że w sytuacji, kiedy krakowski klub sprzedał do ekstraklasy tureckiej braci Pawła i Piotra Brożków, a także Mariusza Pawełka, a trener Robert Maaskant to Holender, w Wiśle jest wyraźny przechył w stronę obcokrajowców. Niektórzy twierdzą, że to nie wyjdzie krakowianom na dobre. Inni uważają, że wprost przeciwnie. Na razie chyba wszystko wskazuje na to, że rację mogą mieć ci drudzy. Wisła wygrała w Gdyni z Arką, obcokrajowcy pokazali się z dobrej strony, a najlepiej wypadł Melikson. Z drugiej strony, gdyby nie piękna bramka Patryka Małeckiego w ostatniej minucie, skończyłoby się podziałem punktów.

Jak wypadli inni kandydaci? Jagiellonia jeszcze nie grała, bo przełożyła mecz ze Śląskiem Wrocław. Wielu uważa, że ekipa z Białegostoku po stracie Kamila Grosickiego, który odszedł do zespołu z dołu tabeli ekstraklasy tureckiej Sivasspor (strzelił w poprzedniej kolejce trzy bramki) nie da rady obronić pierwszego miejsca. Tym bardziej, że kontuzji wykluczającej go z gry do końca sezonu doznał Bartłomiej Grzelak. On miał zastąpić Grosickiego...
A Legia? Warszawianie swój zagraniczny zaciąg zaliczyli już latem. Teraz, dosłownie na pięć minut przed zamknięciem okienka transferowego pozyskali lidera snajperów czeskiej ekstraklasy Michala Hubnika. 28-letni zawodnik przyszedł z Sigmy Ołomuniec. W meczu z Cracovią zdobył pięknego gola i wszystkim się podobał. Inna sprawa, że jeśli Legia chce powalczyć o tytuł, nie może tracić punktów w meczu z outsiderem, nawet jeśli ,,Pasy" to już inny zespół niż jesienią.

Z innych drużyn groźna może być Korona. Wraca do dyspozycji Andrzej Niedzielan, do Kielc trafił Dawid Janczyk. Ci dwaj mogą stworzyć niezły duet. Mistrz kraju Lech Poznań stracił Sławomira Peszkę, który postanowił uratować FC Koeln przed spadkiem z Bundesligi, ale odzyskał Rafała Mutrawskiego z Rubina Kazań. Jemu w Rosji wiodło się średnio. Poznaniacy bez blasku, ale zdobyli trzy punkty w meczu z Widzewem Łodź. Czy dogonią czołówkę? Zobaczymy. A co w dole tabeli? Bardzo ciekawe czy Cracovia zdoła dogonić pozostałych. To się rozstrzygnie w najbliższych meczach. Jeśli nie będzie zwycięstw i kompletów punktów, trzeba będzie już tej wiosny ustawiać się na przynajmniej roczny pobut na zapleczu ekstraklasy. Kto jeszcze może spaść? Tu będzie wielka wojna. Wcale nie musi to być Arka, która pozyskała ogranego w Bundeslidze, doświadczonego reprezentanta Albanii Ervina Skelę. Wielkie problemy finansowe ma Polonia Bytom, kiepsko gra Ruch Chorzów, nisko jest też Widzew. Ale na razie wszyscy mają szansę. Prawdziwa wiosna dopiero przed nami!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska