Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Liga Światowa: Polska pewnie i spokojnie pokonuje Egipt

AIP
Brak nerwówki towarzyszył czwartkowemu spotkaniu Polski z Egiptem w PŚ. Podopieczni Antigi kontrolowali grę i pewnie wygrali z Egiptem
Brak nerwówki towarzyszył czwartkowemu spotkaniu Polski z Egiptem w PŚ. Podopieczni Antigi kontrolowali grę i pewnie wygrali z Egiptem Sylwia Dąbrowska/Polska Press
Polscy siatkarze pokonali Egipt 3:0 w swoim siódmym meczu turnieju o Puchar Świata. Biało-czerwoni nie przegrali w Japonii jeszcze ani jednego spotkania.

Egipcjanie wprawdzie nie wygrali żadnego meczu, ale na koncie mają trzy punkty, bo trzykrotnie ulegali rywalom po tie-breakach. A w składzie mają najlepiej punktującego siatkarza turnieju Ahmeda Abdelhaya, bardziej znanego pod imieniem Saleh, którego używał przez większą część swojej kariery.

Biało-czerwoni tradycyjnie słabiej rozpoczęli mecz, bo rywale, m.in. po dwóch asach serwisowych, wygrywali 5:2, ale sytuacja szybko wróciła do normy. Wbrew oczekiwaniom, trener Stephane Antiga nie postawił na rezerwowych, choć wydawało się, że to najlepsza okazja do tego. Być może selekcjoner nie chciał doprowadzić do nerwówki jak w meczu z Wenezuelą, gdy zmienił niemal cały wyjściowy skład, a później drżał o wynik.

Polacy w pierwszej partii uspokoili sytuację, wyszli na prowadzenie i pewnie zwyciężyli, co podczas Pucharu Świata nie zdarzało im się zbyt często. Warto zaznaczyć, że przegrali aż cztery partie otwierające spotkania. W meczu z Egiptem w dwóch kolejnych setach też nie mieli większych problemów, choć np. w drugiej partii Egipcjanom udało się doprowadzić do wyniku 23:23. Antiga poprosił wtedy o czas, a rywale właściwie sami oddali seta, bo najpierw libero Mohamed Hassan popełnił błąd podwójnego odbicia, a później Abdelhay uderzył w aut. W ostatnim secie takich emocji już nie było, bo Polacy między przerwami technicznymi wypracowali sobie odpowiednią przewagę.

W piątek, 17 września polski zespół rozegra ostatni mecz w Toyamie przed finałową rundą, która odbędzie się w Tokio. O godz. 12.10 polskiego czasu biało-czerwoni zmierzą się z Australią i stoją przed wielką szansą, by do Tokio dojechać bez porażki. A tam czeka ich już walka z bezpośrednimi rywalami do awansu na Igrzyska Olimpijskie w Rio de Janeiro – Stanami Zjednoczonymi i Włochami.

Przeczytaj też:Liga Mistrzów: Remis Romy z Barcą i kontuzja Szczęsnego (wyniki online)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska