Głowacki to wielkie nazwisko, znane na całym świecie. Aż dziw, że zechciał przyjechać do Głogowa. - To ewenement, że zgodził się do nas przyjechać, na taką prowincję - potwierdza współorganizatorka spotkań, dyrektorka Miejskiej Biblioteki Publicznej Izabela Owczarek. - On raczej rzadko jeździ, a jeśli już, to na spotkania w dużych miastach. Tam, gdzie są ważne, duże imprezy. Ale zadzwoniłam do niego, zaprosiłam na nasze konfrontacje i się zgodził.
Konfrontacje literackie to niewielka, niskobudżetowa impreza, w tym roku nawet jest na nią mniej funduszy niż zazwyczaj. A i tak co roku udaje się do Głogowa ściągnąć znane w świecie literatury, nawet bardzo znane nazwiska. Rok temu był wielki poeta, pisarz i autor tekstów piosenek Ernest Bryll. W poprzednich latach byli profesor Jerzy Bralczyk, Olga Tokarczuk, Manuela Gretkowska, Joanna Szczepkowska, Wojciech Kuczok czy Michał Witkowski.
Janusz Głowacki jest jednym z najbardziej znanych polskich pisarzy - prozaikiem, dramaturgiem, scenarzystą i felietonistą. To współscenarzysta filmu "Rejs", autor głośnego i wystawianego w wielu krajach dramatu "Antygona w Nowym Jorku". W ubiegłym roku ukazała się jego najnowsza powieść "Good night, Dżerzi", poświęcona pisarzowi Jerzemu Kosińskiemu.
Od lat mieszka w Nowym Jorku, a jego książki i sztuki przetłumaczono na wiele języków. Ten człowiek w piątek po południu przylatuje samolotem z Warszawy do Wrocławia, tam odbiera go pani dyrektor Izabela Owczarek i wiezie do Głogowa. O godz. 20.00 będzie miał spotkanie z czytelnikami w miejskiej bibliotece przy ul. Jedności Robotniczej.
Noc spędzi w Głogowie, jest dla niego zarezerwowany pokój w hotelu Interferie, ale jeszcze być może uda się załatwić pokój w Qubusie - bo ten wielki człowiek zazwyczaj sypia w najlepszych hotelach. - Żeby więc nie było takiego zamieszania jak z profesorem Bralczykiem, który był negatywnie zaskoczony warunkami panującymi w Interferiach - mówi organizatorka.
- W sobotę rano zawiozę go do Legnicy, gdzie spotkanie z nim organizuje biblioteka publiczna, a stamtąd pojedzie do Wrocławia - mówi I. Owczarek.
Tegoroczne konfrontacje literackie mają mniejszy budżet, dlatego będą trwały dwa, a nie trzy dni jak zazwyczaj. Trzeba też było zrezygnować z ogólnopolskiego konkursu satyrycznego "O Złoty Bucior", bo zabrakło pieniędzy na nagrody. Poza tym jednak przez piątek i sobotę wiele się będzie działo. W planach są spotkania z twórcami, warsztaty literackie m.in. z tak znanymi krytykami literackimi jak Karol Maliszewski oraz Marta Mizuro, która jest rodowitą głogowianką, a w świecie literatury robi się o niej coraz głośniej.
Wszystko wskazuje, że tego typu rozrywką intelektualną jest zainteresowanych coraz więcej głogowian. Świadczą o tym choćby statystyki prowadzone w bibliotece. Od kilku lat stale rośnie liczba osób korzystających z tego przybytku - zarówno wśród odwiedzających czytelnię, jak i zarejestrowanych w wypożyczalni. - Poza tym jest to czytelnik inny niż kiedyś - twierdzi I. Owczarek. - Jest bardziej świadomy, obeznany w świecie literatury, otwarty na rozwój i bierze udział w naszych licznych przedsięwzięciach.
Coraz tłoczniej robi się w bibliotece także dlatego, że książki są coraz droższe. A biblioteka kupuje kilka tysięcy nowości rocznie, w tym także audiobooki i płyty. Środki na nowości pochodzą z ministerialnego programu, ale jest także dotacja gminy na zakup nowości. I to co roku większa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?