Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lodostil był perełką. Lodowisko zamknięto na chwilę i... [ZDJĘCIA]

Tomasz Rusek
Tomasz Rusek
To nie było byle co, ale prawdziwe, 17. w kraju i pierwsze w województwie, sztuczne lodowisko. Zamknięto je "na chwilę" - w celu rozbudowy. Jednak już nigdy nie zostało otwarte ponownie.Nie byłoby tego lodowiska bez Stilonu (dał teren i moc agregatów chłodniczych, bo i tak nie były w pełni wykorzystywane) i bez uporu jednego człowieka: Edmunda Wadzyńskiego. To on - zapalony hokeista i działacz sportowy - doprowadził do budowy jednego z najnowocześniejszych na tamte czasy obiektu i nadzorował ją od początku do końca.Gdzie był Lodostil? Tuż obok Miejskiego Ośrodka Sztuki. Za płotem, który oddziela dziś MOS od zarośniętej działki na szczycie górki wzdłuż ul. Pomorskiej. Wejść tam nie wolno - ale w internecie bez trudu znajdziecie na zdjęciach lotniczych nieco zarośnięty placek gołej ziemi. Właśnie tu była tafla.Budowa trwała od 1966 do 1968 r. (choć faktycznie pierwsze prace były prowadzone już w 1965 r.).Przeczytaj całą historię Lodostilu na plus.gazetalubuska.pl
To nie było byle co, ale prawdziwe, 17. w kraju i pierwsze w województwie, sztuczne lodowisko. Zamknięto je "na chwilę" - w celu rozbudowy. Jednak już nigdy nie zostało otwarte ponownie.Nie byłoby tego lodowiska bez Stilonu (dał teren i moc agregatów chłodniczych, bo i tak nie były w pełni wykorzystywane) i bez uporu jednego człowieka: Edmunda Wadzyńskiego. To on - zapalony hokeista i działacz sportowy - doprowadził do budowy jednego z najnowocześniejszych na tamte czasy obiektu i nadzorował ją od początku do końca.Gdzie był Lodostil? Tuż obok Miejskiego Ośrodka Sztuki. Za płotem, który oddziela dziś MOS od zarośniętej działki na szczycie górki wzdłuż ul. Pomorskiej. Wejść tam nie wolno - ale w internecie bez trudu znajdziecie na zdjęciach lotniczych nieco zarośnięty placek gołej ziemi. Właśnie tu była tafla.Budowa trwała od 1966 do 1968 r. (choć faktycznie pierwsze prace były prowadzone już w 1965 r.).Przeczytaj całą historię Lodostilu na plus.gazetalubuska.pl Archiwum
To nie było byle co, ale prawdziwe, 17. w kraju i pierwsze w województwie, sztuczne lodowisko. Zamknięto je "na chwilę" - w celu rozbudowy. Jednak już nigdy nie zostało otwarte ponownie. Nie byłoby tego lodowiska bez Stilonu (dał teren i moc agregatów chłodniczych, bo i tak nie były w pełni wykorzystywane) i bez uporu jednego człowieka: Edmunda Wadzyńskiego. To on - zapalony hokeista i działacz sportowy - doprowadził do budowy jednego z najnowocześniejszych na tamte czasy obiektu i nadzorował ją od początku do końca. Gdzie był Lodostil? Tuż obok Miejskiego Ośrodka Sztuki. Za płotem, który oddziela dziś MOS od zarośniętej działki na szczycie górki wzdłuż ul. Pomorskiej. Wejść tam nie wolno - ale w internecie bez trudu znajdziecie na zdjęciach lotniczych nieco zarośnięty placek gołej ziemi. Właśnie tu była tafla. Budowa trwała od 1966 do 1968 r. (choć faktycznie pierwsze prace były prowadzone już w 1965 r.). Przeczytaj całą historię Lodostilu na plus.gazetalubuska.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska