Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lokalny Big Brother. Kamery podejrzą wszystkich gości

Dorota Nyk 76 835 81 11 [email protected]
Komendant Jerzy Rudnicki ma w swoim biurze urządzenie elektroniczne, które zawiaduje rozbudowanym monitoringiem
Komendant Jerzy Rudnicki ma w swoim biurze urządzenie elektroniczne, które zawiaduje rozbudowanym monitoringiem Dorota Nyk
Już tego lata każde auto, które wjedzie lub wyjedzie z miasta, będzie pod okiem kamer. Fachowcy właśnie montują je przy wszystkich drogach wyjazdowych.

Mieszkańcy mówią, że mają w mieście lokalnego Big Brothera, bo w Sławie system monitoringowy jest już i tak bardzo rozbudowany jak na takie niewielkie miasteczko. Ile działa kamer? 10 w centrum, sześć w parku miejskim i pięć w okolicy komisariatu policji. Obserwują miejsca, w których może się coś dziać, także w parku - ulubionym miejscu przesiadywania podpitych mieszkańców lub gości.

- To dużo, wystarczy - mówi szef straży miejskiej Jerzy Rudnicki. - Ale to nie wystarczy, żeby zadbać o bezpieczeństwo, bo nasza miejscowość jest turystyczna, masę ludzi się u nas przewija, szczególnie w sezonie letnim. Jest mnóstwo drobnych kradzieży, wielu ludzi przyjeżdża do nas specjalnie, żeby porozrabiać.

Dlatego do lata w Sławie będzie działał dodatkowy system kamer, które zostaną umieszczone na wszystkich drogach wyjazdowych. Nie będą to kamery ruchome, ale patrzące wprost, na drogę. Część z nich jest już zamontowana, wkrótce zaczną działać. Trwa także rozbudowa masztów radiowych i "szafy" sterowniczej - urządzenia, które przyjmuje dane. Teraz każde auto, które wjedzie lub wyjedzie ze Sławy, będzie pod okiem kamer. Kamery będą na czterech rondach na obrzeżach miasta, na ul. Przemysłowej, która prowadzi do Kaszczora i Wijewa, na Wojska Polskiego - drodze do Nowej Soli i Lubiatowa. Punkty obserwacyjne są na komisariacie policji oraz w biurze straży miejskiej.

- Wzmacniamy prewencję. Chcemy przeciwdziałać kradzieżom i łapać więcej przestępców. Jest taki bardzo fajny program do tych kamer, które montujemy. Wpisuje się numer rejestracyjny auta i kamery same to auto wyszukują. Ale jeszcze nas na taki program nie stać. W przyszłości sobie z pewnością na niego pozwolimy - mówi komendant Rudnicki.

Według komendanta na rogatkach dziesięć kamer wystarczy, ale jak trzeba, to założy się więcej. Nowy sprzęt jak dotychczas kosztował około 70 tys. zł. Pieniądze pochodzą z budżetu gminy miejskiej, ale zarobili je miejscy strażnicy na wlepianiu mandatów za przekraczanie dozwolonej prędkości.

- Zarabiają nasze fotoradary. Mamy jeden obsługujący słupy w Krzepielowie i Lubiatowie, a drugi przenośny. Nie przejadamy pieniędzy, które zarobią radary. Idą one na bezpieczeństwo w mieście, m.in. na ten rozbudowany monitoring - mówi komendant Rudnicki. I dodaje, że jednak liczba wykroczeń drogowych systematycznie spada i tych pieniędzy jest coraz mniej.

We wtorek działała już pierwsza z kamer - na rondzie nr 4 w kierunku Przybyszowa. Policjanci i strażnicy mówią, że widok z niej jest dobry... W sumie obecnie w Sławie jest 21 kamer monitorujących. Wkrótce, w nowym systemie, będzie ich aż 31.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska