Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lokowcy z Żelechowa obejrzeli cały kraj z siodełek motorów

Wiesław Zdanowicz
Archiwum prywatne
Motorowcy Mała wioszczyna, a prelegent tu trafi, i zgaduj-zgadula...

W Żelechowie nie ma kina. W Żelechowie nie ma na dobrą sprawę świetlicy, prócz tej w PGR. Tą właśnie „okupili” lokowcy i oni to zorganizowali od podstaw życie po pracy i oni to postarali się, aby godziny wypoczynku nie musiały przepadać w sklepie z napojami alkoholowymi - tak pisał o miejscowych aktywistach Koła Ligi Obrony Kraju przy PGR Żelechów Jędrzej Fijałkowski w artykule „Jedno dobre słowo” zamieszczonym 4 lipca 1971 roku w „Gazecie Zielonogórskiej”.

Niespełna miesiąc wcześniej lokowców z Żelechowa odwiedził inny dziennikarz, Jan Pietrzak, który pochwalił, że Koło LOK liczy tam 90 członków. - W okresie sprawozdawczym liczba ta zwiększyła się o 37 lokowców! - pisał zachwycony reporter.

To nie dziwi. Chętni licznie przystępowali do Koła, ponieważ pod zarządem prezesa Stefana Juszczyka i jego zastępcy Leona Glanca, oferowało aż nadto rozmaite atrakcje.

W Kole działały najrozmaitsze sekcje, np.: fotograficzna, estradowa (organizująca wieczorki taneczne przy płytach albo zabawy taneczne z bufetem), strzelecka, masowej kultury fizycznej i motorowa. Koło prowadziło rozgrywki tenisa stołowego, piłki nożnej i siatkowej. Członkowie sekcji motorowej wyjeżdżali na rajdy i zloty o zasięgu ogólnopolskim.

W kronice Koła odnajdujemy taki oto opis wyprawy motorowców: Pięknie udekorowane motory, proporce, flagi, pełny sprzęt biwakowy, namioty. Oto ekwipunek rajdowców, którzy udają się na Ogólnopolski Zlot Turystów Motorowych „Szlakiem Wojsk Partyzanckich na Lubelszczyźnie”, który odbędzie się w dniach 4-6 czerwca (1971 roku - dop. aut.).

Innym razem sekcja motorowa w składzie 14. osób (7 motocykli) i jedna drużyna kolarska (5 osób) wzięła udział w Wojewódzkim Zlocie Turystów Wsi i Święcie Młodości, które w czerwcu odbywały się w Łagowie.

Kolejną okazją do grupowego wyjazdu był Centralny Zlot Turystów Motorowych Wsi w Krakowie, odbywający się pod koniec września 1971 roku.

Kronikarz ocalił ten moment od zapomnienia słowami: Wszyscy ubrani w czerwone elastyczne dresy, na głowach kaski ozdobione specjalnym jednolitym nakryciem koloru niebieskiego. Motory pięknie udekorowane proporczykami i flagami państwowymi. Motory ustawione w rzędzie, włączone silniki, coraz silniejszy warkot, ostatnie słowa pożegnalne prezesa i kilka pamiątkowych zdjęć kończą ceremonię, a liczną grupę odjeżdżających żegna również miejscowe społeczeństwo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska