Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lotek mały, ale wygrana kwota wielka: ćwierć miliona złotych!

Aleksandra Gajewska-Ruc
Aleksandra Gajewska-Ruc
- Tak wysoka wygrana jeszcze u nas nie padła. Cieszymy się i gratulujemy szczęśliwcowi - mówi Daria Kaźmierczak.
- Tak wysoka wygrana jeszcze u nas nie padła. Cieszymy się i gratulujemy szczęśliwcowi - mówi Daria Kaźmierczak. Aleksandra Gajewska-Ruc

Kupon tzw. małego lotka kosztuje niewiele, bo tylko 1,25 zł. A radość z wygranej może być ogromna, zwłaszcza gdy w prezencie od losu dostaje się blisko ćwierć miliona złotych!

Zgarnął całą pulę

252 tys. 989 zł zgarnął w ubiegłym tygodniu gracz, który „puścił totka” w międzyrzeckim punkcie z prasą w markecie Tesco. - Musiał oszaleć ze szczęścia oglądając losowanie. Ja to bym chyba zemdlała - mówi pani Teresa, którą spotkaliśmy w punkcie.

Szczęśliwe numery, które wylosowała maszyna metodą chybił trafił to 9, 10, 11, 19 i 33. Gracz miał podwójny fart, bo wygraną pierwszego stopnia trafił jako jedyny w całym kraju, zgarnął więc całą pulę. Po odliczeniu dziesięcioprocentowego podatku od wygranej to aż 227 tys. 690 zł. - Padały już u nas spore wygrane, ale tak wysokiej jeszcze nie mieliśmy - mówi prowadząca salonik prasowy Daria Kaźmierczak.

Apetyt na wygraną

Amatorów lotka w saloniku pani Darii nie brakuje. Na wieść o tym, że padła taka wygrana, klienci rozmyślają, co by było gdyby. - Ja to bym kredyt spłacił, zostało by na drobne wydatki - mówi pan Jacek. - A mi to by może i jeszcze zabrakło. Tyle wydatków jest - dodaje pani Anna, przeglądając prasę.

Klienci, którzy jeszcze nie sprawdzili kuponów, po usłyszeniu radosnej nowiny, od razu łapali się za kieszenie i sprawdzali wyniki. - Tym razem to nie ja, a szkoda. Za tyle kupiłbym mieszkanie, duże, ładne, akurat by starczyło - mówił pan Mateusz, który w totka grywa regularnie.

W rozmowach przewijały się też samochody, podróże w egzotyczne miejsca, a także i pomoc rodzinie. - Dzieciom bym oddała i wnukom, żeby miały w życiu lepiej - mówiła pani Janina. - A ja bym wysłał żonę w wymarzoną podróż dookoła świata. I bym sobie sam w domku został - żartował pan Józef.

Jedno jest pewne - żeby wygrać, trzeba grać. A wygranych w naszej okolicy nie brakuje. Nie tak dawno, bo w drugiej połowie marca w Pszczewie, również w Mini Lotto, ktoś wygrał ponad 126 tys. zł. Ta miejscowość ma chyba wyjątkowe szczęście, bo w maju 2007 r. w dużego lotka padła tam ogromna wygrana 7 mln. 744 tys. 597 zł. W lutym tego samego roku milionerem został któryś z międzyrzeczan. Wygrał 3 mln. 692 tys. 094 zł. Jeszcze wcześniej wygrana 1 mln 240 tys. trafiła się w Trzebiszewie koło Skwierzyny.

- Ja to milionów do szczęścia nie potrzebuję, ale jakaś wygrana pewnie, że by się przydała. Najlepiej pensja, żeby mieć do końca życia spokój i nie martwić się o pieniądze - dodaje pani Wanda.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska