Lotnisko w Wiechlicach na sprzedaż

Wiechlice to była olbrzymia baza wojsk radzieckich. W czasach Związku Radzieckiego była jednym z większych wojskowych lotnisk w kraju. Dziś po armii ZSRR zostały tylko ruiny i rozsiane dookoła betonowe hangary, w których stacjonowały odrzutowce.

Ukraiński interes

Na lotnisku, którego właścicielem jest urząd miasta w Szprotawie, został także olbrzymi pas startowy. Właśnie nim zainteresowała się ukraińska firma. Jej nazwy szprotawski magistrat jednak nie zdradza. - Ukraińcy chcą kupić cały pas wraz z terenem dookoła niego - informuje burmistrz Franciszek Sitko. W sumie ok. 300 hektarów gruntu.

Firma z Ukrainy, która chce osiedlić się w Wiechlicach, zajmuje się coraz bardziej popularną małą awiacją. - Oferują obsługę lotów małych samolotów używanych przede wszystkim przez biznesmenów - tłumaczy burmistrz.

Powojskowy pas startowy doskonale nadaje się do obsług startów i lądowania awionetek. Obsługa lotów miałaby być jednak tylko częścią ukraińskiego interesu. Firma ma zamiar wybudować na byłym lotnisku również salon sprzedaży samolotów dla biznesmenów. W Wiechlicach samoloty te byłby od razu oblatywane. Do tego doszłaby możliwość wypożyczania ich lub czarterowania lotów.

Miliony dla miasta

Magistrat chce sprzedać pas startowy z gruntami za około 150 mln zł. - W lutym będzie już wiadomo, czy ten teren zostanie sprzedany Ukraińcom - mówi F. Sitko.
Oferta od ukraińskiej firmy już wpłynęła do urzędu. I na razie jest jedyną. Czy jednak uda się sprzedać lotnisko za tak dużą kwotę? - Nie wiem, ale mam nadzieję, że tak. Mimo wszystko do tematu trzeba podchodzić bardzo ostrożnie - odpowiada burmistrz.

Magistrat liczy na sfinalizowanie transakcji. Zysk ze sprzedaży zostałby przeznaczony między innymi na budowę krytego kąpieliska. Pieniądze byłyby również wydane na inwestycję związaną z kanalizacją oraz oczyszczalnią ścieków. To koszt około 125 mln zł. Jeżeli urząd nie sprzeda lotniska, będzie zmuszony szukać kredytu. Zastawem może być nawet miejski ratusz.