Pszczoły szczególnie upodobały sobie Basztę Czarownic. Właśnie tu zbudowały gniazdo. Mieszkańcy, którzy codziennie obok niego przechodzą, alarmują strażaków. - Gdy dostajemy informację, że stado się powiększa, wysyłamy ekipę. Stara się ona rozproszyć owady. Jednak po kilku dniach znowu wracają - rozkłada ręce Tomasz Górniak, rzecznik Komendy Powiatowej Straży Pożarnej.
Lubią wakacje
Strażacy wyjeżdżają do owadów wczesnym rankiem albo wieczorem. - W środku dnia, gdy mocno grzeje słońce, owady są bardzo rozdrażnione, atakują i trudno je złapać - opowiada strażak Dariusz Ryngwelski. Przyznaje, że najbardziej agresywne są szerszenie, dlatego już w zeszłym roku strażacy kupili dwa nowoczesne kombinezony do łapania właśnie tych owadów.
Zimy okład i wapno
Skąd ta plaga? - Wakacje to doskonały czas dla owadów. Wtedy się rozmnażają i budują nowe gniazda - mówi Ryngwelski. Stefania Bartoszewicz, która przez kilkanaście lat zajmowała się pszczelarstwem, potwierdza: - Pszczoły roją się zawsze przed maturą.
Radzi też, żeby się nie opędzać od owadów, bo to je tylko zdenerwuje. Jeśli jednak nas użądlą, to powinniśmy się ratować zimnymi okładami i wapnem. W aptekach jest też sporo kojących maści oraz kremów. - Ale, gdy pojawi się duża opuchlizna, szczególnie u tych, którzy są uczuleni, trzeba się koniecznie zgłosić po pomoc - radzi lekarz rodzinny Krzysztof Misiaszek. Pamięta on przypadki, że nim karetka dojechała do osoby, którą zaatakowały szerszenie, ona już nie żyła. - Lepiej więc na własną rękę nie rozprawiać się z owadami! - przestrzega lekarz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?