Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lubniewice mogą konkurować z Egiptem

- Dziękuję. Paweł Kozłowski 95 722 57 72 [email protected]
Tomasz Jaskuła ma 34 lata i jest jednym z najmłodszych burmistrzów w Polsce. Z wykształcenia informatyk. Żona Walentyna, mają dwóch synów: 4-letniego Tobiasza i 2,5-rocznego Miłosza.
Tomasz Jaskuła ma 34 lata i jest jednym z najmłodszych burmistrzów w Polsce. Z wykształcenia informatyk. Żona Walentyna, mają dwóch synów: 4-letniego Tobiasza i 2,5-rocznego Miłosza. Paweł Kozłowski
- Już z tym sezonem wiążemy duże nadzieje. Skąd optymizm? Miasto odwiedza coraz więcej osób, co widać było w trakcie długiego weekendu majowego czy po innych cieplejszych dniach - mówi burmistrz lubniewic TOMASZ JASKUŁA.

- Ilu turystów przyjeżdżało do Lubniewic w najlepszych czasach?
- W trakcie sezonu miasto odwiedzało nawet około 50 tysięcy osób. Miernikiem była opłata klimatyczna, więc łatwo sprawdzić te dane. Do tego mieszkańcy wciąż dobrze pamiętają czasy prosperity.

- A ile osób odwiedziło miasto w zeszłym sezonie?
- Niecałe sześć tysięcy.

- Jak na dłoni widać więc, że turystyczna perła Ziemi Lubuskiej, jak kiedyś nazywano Lubniewice, mocno wyblakła... Jest pan ponad 1,5 roku burmistrzem. Czy jest szansa, by wczasowicze do was wrócili?
- Już z tym sezonem wiążemy duże nadzieje. Skąd optymizm? Miasto odwiedza coraz więcej osób, co widać było w trakcie długiego weekendu majowego czy po innych cieplejszych dniach. Nie tylko ja to zauważyłem, ale również mieszkańcy. Turystyka to najważniejszy kierunek rozwoju dla gminy, dlatego od początku mocno stawiamy na promocję. Efekty już są. Poprawiła się baza noclegowa. Na terenach leśnych powstaje nowy ośrodek wypoczynkowy. W drugi, nad jeziorem Lubniewsko, właściciele systematycznie inwestują. Na różne sposoby staramy się przypomnieć ludziom o Lubniewicach. Powstają produkty turystyczne, takie jak park miłości, szlak legend czy rękodzieła.

- Czym zamierzacie przyciągnąć z powrotem turystów?
- Pomysł na promocję widać już wjeżdżając do miasta. Lubniewice to wędkarskie eldorado. Wystarczy spojrzeć na zdjęcia złowionych okazów na naszej stronie internetowej. Z kolei odłowy kontrolne, które przeprowadziliśmy w grudniu, potwierdziły, że rybostan w jeziorach ma się bardzo dobrze. Udało się to dzięki wzmożonym kontrolom, które wyeliminowały kłusownictwo oraz dzięki zarybieniu jezior.

- Wjeżdżając do miasta, zobaczyłem witacz z wielką rybą.
- To sandacz, którego w naszych akwenach jest sporo. Miasto powinno organizować imprezę, która będzie je wyróżniać. Dlatego 11 sierpnia będziemy mieli pierwsze w Polsce święto sandacza. Już dziś zapraszam na nie czytelników ,,Gazety Lubuskiej''. Będzie można skosztować pysznej ryby z grilla, a gwiazdą wieczoru będzie zespół Enej, który wygrał konkurs Premier w Opolu.

- W czasach rozkwitu turystycznego do miasta przyjeżdżali ludzie na słynne wczasy pracownicze. To już nie wróci. Kogo chcecie więc namówić do przyjazdu?
- Ofertę kierujemy do dwóch grup. Chcemy zachęcić do odwiedzin rodziców z dziećmi, stąd przyjazna plaża i plac zabaw. Z myślą o nich stworzyliśmy także gry terenowe, ścieżki rowerowe i nordic walking, planujemy też wiele imprez w sezonie. Chodzi o to, by można było spędzić czas z maluchem nie tylko nad jeziorem. Atrakcje będą także dla młodych. Proponujemy przepłynięcie rzeki Lubniewki kajakiem. Wąwozy w naszych okolicach świetnie nadają się do wspinaczki i jazdy rowerem górskim. Drugą naszą grupą docelową stanowią osoby powyżej 50. roku życia. Im proponujemy spokój i ciszę, o które w miejscowościach turystycznych jest coraz trudniej. Wierzymy, że wiele osób może do nas wrócić z sentymentu. Nie zaniedbujemy także naszych mieszkańców, ale turystyka może wpłynąć na rozwój gminy i ich życie.

- No dobrze, ale dziś na wakacje można wyjechać do ciepłych krajów. I to za stosunkowo nieduże pieniądze.
- To prawda, że od kiedy Europa stoi dla nas otworem, Polacy zaczęli aktywnie wyjeżdżać na zachód i południe. Znamy już bardzo dobrze Egipt, Tunezję czy Hiszpanię. Ale po pierwsze, temperatura w tych krajach w pełni sezonu jest często nie do zniesienia. Po drugie, jeśli coś powszednieje, staje się mniej atrakcyjne. Do tego podliczając tygodniową wycieczkę dla czteroosobowej rodziny, to wciąż wychodzi drożej, niż dwa tygodnie w Lubniewicach.

- Mam rozumieć, że możecie konkurować z wczasami za granicą?
- Dokładnie. Turystyka w naszym kraju się rozwija. To dowód na to, że coraz więcej Polaków chce spędzić wakacje u siebie. Na niepogodę nic nie poradzimy, dlatego tyle wysiłku wkładamy w to, by turysta miał u nas ciekawe zajęcie nawet, jak pada deszcz. Wspólnie z Lubrzą, Łagowem i Sulęcinem podpisaliśmy także umowę, tworząc Lubuskie Perły. Dzięki temu turysta dostanie kompleksową ofertę z czterech pobliskich gmin.

- Mieszkańców najbardziej w oczy kłują zamknięte zamki, które mogłyby być turystycznymi brylantami gminy. Zamkowy pat trwa i niestety nie widać perspektyw na jego rozwiązanie.
- Po marcowym spotkaniu prezes Centrum Zamek, który jest właścicielem obiektów, przyznała, że największym błędem gminy była ich sprzedaż. Na przykład w Łagowie zamek wydzierżawiono. Czasu jednak nie cofniemy, więc nie mam zamiaru teraz biadolić. Szukamy alternatywy dla oferty, którą wczasowicze mogliby znaleźć w zamku. Pierwszy krok już udało się zrobić. Pojawił się u nas nowy inwestor, który buduje ośrodek na jeziorem Lubiąż. Powstają całoroczne domy, plaża i zupełnie nowa infrastruktura. To dobry prognostyk na przyszłość.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska