Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lubrza przoduje w zdobywaniu funduszy

Krzysztof Fedorowicz
- Mamy fajną szkołę z biblioteką - przyznają Kamil Wąsowicz i Adam Walencik. Po chwili zastanowienia dodają:- Chyba niczego nam w Lubrzy nie brakuje.
- Mamy fajną szkołę z biblioteką - przyznają Kamil Wąsowicz i Adam Walencik. Po chwili zastanowienia dodają:- Chyba niczego nam w Lubrzy nie brakuje. Fot. Krzysztof Kubasiewicz
W 2004 r. Lubrza zajęła 234. miejsce wśród gmin wiejskich w pozyskiwaniu zagranicznych funduszy, w ub. r. była na 15., a w tym ma szóste miejsce!

To świadczyłoby o tym, że miejscowi urzędnicy są w tym dobrzy. Ale czy efekty ich pracy dostrzegają mieszkańcy?

- To jest robione naprawdę ogromnym wysiłkiem - uchyla rąbka tajemnicy Katarzyna Przewłocka, sekretarz gminy.

Mirosław Sławski wylicza: - W 2004 roku rozpoczęliśmy wartą 10 milionów budowę kanalizacji sanitarnej i w ubiegłym roku udało się nam pozyskać na ten cel sześć milionów z Unii Europejskiej. Z kolei na projekt związany z rozwojem turystyki dostaliśmy wsparcie w wysokości 350 tysięcy - tutaj nasz wkład wyniósł 280 tys.

Budowa kanalizacji przyniosła wymierne efekty. Prace przeprowadzono w Przełazach, Mostkach i Zagórzu. - Teraz jest szansa, że jezioro pozostanie czyste, a jeszcze niedawno ścieki były poważnym zagrożeniem - zauważa Robert z Przełazów. - Natomiast bulwersowało nas, że z podłączeniem do instalacji zwlekał ośrodek urzędu marszałkowskiego.

W gminie kanalizację ma też Lubrza i Nowa Wioska. - Kiedy skanalizują naszą wieś? - pytają z kolei mieszkańcy Staropola, Boryszyna, Buczyny, Zagajów i Buczy.

- Na to potrzeba kolejnych 10 milionów - przyznaje Sławski. - A prace powinny ruszyć w przyszłym roku. Gminę czeka również budowa wodociągów w Zagórzu, Przełazach i Mostkach oraz stacji uzdatniania wody w ostatniej z tych miejscowości.

- Myślimy też o projekcie związanym z bunkrami. Przecież nie każdy lubi penetrować podziemia. Przydałby się porządny motel, sala konferencyjna, punkt gastronomii czy szlak kajakowy - dodaje Przewłocka.

- U nas w Boryszynie przydałoby się choć pole namiotowe z prawdziwego zdarzenia, no i jakaś knajpa, by turyści mieli gdzie zjeść. Atrakcją mógłby stać się nasz kościół, gdyby spod farby wydobyto wspaniałe freski. Pamiętam je. Potem, chyba w latach 60., podczas remontu zostały zamalowane - przypomina mieszkanka wsi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska