Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lubsko. Wiemy już, jak zginęła Patrycja z Lubska. Sprawę zbrodni od dwóch dni badają śledczy.

Lucyna Makowska
Kamienica przy Krakowskim Przedmieściu, w której wybuchł pożar jest zabezpieczona przez policję, która już trzeci dzień prowadzi tam swoje  czynności.
Kamienica przy Krakowskim Przedmieściu, w której wybuchł pożar jest zabezpieczona przez policję, która już trzeci dzień prowadzi tam swoje czynności. Lucyna Makowska
To już pewne. Dwa z kilku ciosów zadanych ostrym narzędziem w klatkę piersiową uszkodziły serce 26-letniej Patrycji z Lubska i to one są najbardziej prawdopodobną przyczyną śmierci kobiety, której ciało znaleźli strażacy w poniedziałek na poddaszu kamienicy przy ul. Krakowskie Przedmieście w Lubsku.

Ciosy zadane były w klatkę piersiową i brzuch

Przeprowadzona we wtorek (8 października 2019 r.) sekcja zwłok wykazała kilka ran kłutych na ciele 26-latki. Ciosy zadane były w klatkę piersiową i brzuch. Na szyi miała też rany powierzchniowe, ale wyklucza to wersję, o podcięciu kobiecie gardła, o której mówili mieszkający w sąsiedztwie miejsca zbrodni ludzie.

– Dwa ciosy w klatkę piersiową uszkodziły serce i któryś z nich musiał być śmiertelny- informuje Robert Brzeziński, szef żarskiej prokuratury. - Biegli nie są w stanie dokładnie określić dokładnej godziny śmierci. W związku z zabójstwem wszczęliśmy śledztwo, do sprawy zatrzymany jest mąż denatki. Dziś będzie przesłuchany.

Czytaj również: LUBSKO. Patrycja zginęła od ciosów nożem. Później wybuchł pożar. Ktoś próbował zatrzeć ślady? Sprawą zajmuje się prokuratura

Zatrzymany został mąż Patrycji

W środę 9 października w godzinach popołudniowych mężowi ofiary został postawiony zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Za to przestępstwo grozi mu więzienie od 12 do 25 lat, a nawet dożywocie.

Do sądu wpłynie też wniosek o zastosowanie trzymiesięcznego aresztu wobec sprawcy brutalnego zabójstwa.

Nie wiadomo, czy wzniecony pożar mógł być dla zatarcia śladów zbrodni. Strażacy jako przypuszczalną przyczynę podają wstępnie właśnie podpalenie.

Rodzina miała założoną niebieską kartę

Rodzina miała założoną niebieską kartę i to z zawiadomienia kobiety. Mężczyzna miał znęcać się nad żoną i dziećmi. Sprawa wciąż jest w toku. Z relacji sąsiadów, i znajomych, którzy znali sytuację rodzinną Patrycji i Łukasza wynika, że często dochodziło tam do awantur, gdy mężczyzna był pod wpływem alkoholu. - Znałem ich- mówi stojący przed kamienicą mężczyzna, gdy wybuchł pożar, od razu wiedziałem, że doszło do tragedii, on często ją bił.

Wiadomo też, że zatrzymany mężczyzna od 2- 3 miesięcy nie mieszkał z żoną. Mieszkańcy przyznają, że dawno go tam nie widzieli.
Ustaliliśmy również, że policja zatrzymała go w Lutolu, przebywał w domu swoich rodziców.

Zobacz też
LUBSKO. Kobieta znaleziona w płonącym mieszkaniu, została wcześniej zamordowana?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska