Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

LUBSKO. Zachariasz jest nieprzyzwoicie mądry i nieustannie głodny wiedzy. Co niego wyrośnie?

Lucyna Makowska
Mój znajomy powtarza wciąż, że Zachariasz jest nieprzyzwoicie zdolnym uczniem, a ja dodaję, że i fantastycznym człowiekiem – mówi Gabriela Fiedler.
Mój znajomy powtarza wciąż, że Zachariasz jest nieprzyzwoicie zdolnym uczniem, a ja dodaję, że i fantastycznym człowiekiem – mówi Gabriela Fiedler. Lucyna Makowska
Bez większego wysiłku, już od pierwszej klasy liceum, zgarniał tytuły finalistów i laureatów olimpiad i konkursów przedmiotowych. W kieszeni ma indeksy takich uczelni jak Uniwersytet Princeton w Stanach Zjednoczonych, oraz Cambridge w Anglii. Jest głodny wiedzy. Cieszy się powszechnym szacunkiem wśród uczniów swojej szkoły, tryska poczuciem humoru i pozytywną energią. Nikomu nie odmawia pomocy. Geniusz i ideał!

Zachariasz Kowalski, uczeń trzeciej klasy liceum ogólnokształcącego w Zespole Szkół Ogólnokształcących i Ekonomicznych w Lubsku jest dumą szkoły. Na kartach jej historii już zdążył się zapisać nie tylko jako nieprzeciętnie utalentowany uczeń, ale i ciepły, uczynny i wyjątkowo skromny człowiek. Zważywszy choćby na sukcesy w olimpiadach przedmiotowych. Był laureatem lub finalistą konkursów: wiedzy ekologicznej, języka angielskiego, geografii, WOS, czy biologii na szczeblu centralnym. Właściwie od początku nauki w liceum jest wielokrotnym stypendystą szkoły.

Głowa podrzuca mi różne pomysły, co by tu jeszcze sprawdzić, jak to działa, skąd się to bierze. Ciekawość bierze górę, interesuje mnie wszystko od polityki, biologii, poprzez historię

Sam mówi, że odczuwa ciągły głód wiedzy. Nauka to dla niego wielka przyjemność poznawania świata. – Głowa podrzuca mi różne pomysły, co by tu jeszcze sprawdzić, jak to działa, skąd się to bierze. Ciekawość bierze górę, interesuje mnie wszystko od polityki, biologii, poprzez historię. Ta chęć poznawania świata zaczęła się już w przedszkolu, gdy to namolnymi pytaniami zarzucałem wychowawczynie. Każde dziecko pyta przecież dlaczego niebo jest niebieskie…
W tej pasji do nauki zawsze wspierali go rodzice książkami popularno- naukowymi. Oglądając swoją pierwszą encyklopedię, już w przedszkolu niechcący nauczył się stolic krajów.

Nieustanny głód wiedzy
W szkole od najmłodszych lat był prymusem. Już w szkole średniej został dostrzeżony przez prywatne szkoły w naszym regionie. Postanowił jednak być wiernym swemu rodzinnemu miastu. Naukę w liceum rozpoczął w ZSOiE. Nikomu nie udało się go zwerbować, choć zachęt i kuszenia było sporo. Mówi, że zadecydowało wsparcie, jakie ma w szkole. – Zachary wie, że jest dobry praktycznie na wielu płaszczyznach, że poradzi sobie w każdej uczelni w kraju czy za granicą- dodaje Lidia Czyż, jego wychowawczyni. - Najlepszym dowodem na to jest fakt, że do matury wybrał sześć przedmiotów z rozszerzeniem, podczas gdy jego rówieśnicy wybierają po dwa. Choć studiować zamierza w Stanach Zjednoczonych, uważa że plusem polskiego systemu nauczania jest różnorodność, gdyż każdy ma szansę odkryć swoje zainteresowania. Szybko dodaje, że ta wielość jest też jego wadą, bo praktycznie do końca liceum zdolni „ścisłowcy” muszą też chodzić na zajęcia humanistyczne.


Nie ma czasu na głupoty

Lidia Czyż, uczy wychowania fizycznego i kontakt z Zacharym ma przeważnie na lekcjach wychowawczych. – On nie ma czasu na głupoty, gdy inni gadają, plotkują, on odpala internet i czyta. Jego głód wiedzy i niezwykła jak na 18-latka dojrzałość życiowa jest zaskakująca- zaznacza pani Lidia.- W swojej karierze nie miałam jeszcze takiego ucznia. Jest moją prawą ręką. Wykazuje się nie tylko wiedzą, ale i tą życiową mądrością, doskonale radzi sobie w różnych sytuacjach. Dla niego nie ma rzeczy niemożliwych. W klasie cieszy się olbrzymim szacunkiem.

I przypomina jak dwa lata temu pojechał z klasą na wycieczkę do Rzymu. Wszyscy wsiedli do metra z przewodniczką licząc że dotrą do Koloseum. - Zachary zdążył sprawdzić, że ta linia metra rozgałęzia się na dwie inne trasy i trzeba będzie wysiąść wcześniej. A przecież cała klasa była w Rzymie po raz pierwszy – dodaje wychowawczyni.-.
Sam, bez opiekuna pojechał też do Nowego Jorku. Wcześniej sprawdził, że niektóre zagraniczne uczelnie na które aplikują przyszli studenci, zwalniają z opłat aplikacyjnych.

-Wiedziałem, że zapraszają do siebie na campus uczniów liceów i zwracają koszty dojazdu. Uznałem że to świetna okazja zobaczyć z pierwszej ręki jak wygląda studenckie życie i szkołę w USA i to za darmo – dodaje 18-latek.- Zaproszono mnie, więc pomyślałem, że nie byłbym sobą, gdybym nie skorzystał. Na podróż do Nowego Jorku przeznaczył pieniądze z otrzymywanych stypendiów naukowych i nagród. Tam też zechce studiować medycynę, bądź prawo. Mając w kieszeni indeksy Uniwersytetów Cambridge i Princeton, ma cztery lata nauki na studiach licencjackich i czas do namysłu. Przeliczył że średni koszt studiów to ok. 1 mln zł, liczy że po przyjęciu na studia, stypendium, jakie uczelnia oferuje zagranicznym studentom, pozwoli mu zdobywać wiedzę i się utrzymać.

Gabriela Fiedler, dyrektor ZSOiE od 20 lat nie spotkała tak wybitnego ucznia jak Zachariasz. Na pewno jeszcze o nim usłyszymy. Jestem pewna, że kiedyś odkryje jakiś lek. Jest bardzo lubiany w klasie i szkole, nigdy nikomu nie odmówił pomocy. Mój znajomy powtarza że on jest nieprzyzwoicie mądry. Świat musi o nim usłyszeć.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska